Robert Lewandowski po meczu z Albanią. „Czas, aby odpowiedzialność spoczywała też na innych zawodnikach”

Robert Lewandowski po meczu z Albanią. „Czas, aby odpowiedzialność spoczywała też na innych zawodnikach” fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: TVP Sport

Robert Lewandowski zabrał głos po wygranym spotkaniu reprezentacji Polski z Albanią (1:0).

Drużyna prowadzona przez Fernando Santosa zrealizowała postawiony przez nią cel, zgarniając komplet punktów w starciu z ekipą z Bałkanów po praskim blamażu.

Bohaterem naszego zespołu okazał się Karol Świderski. Napastnik Charlotte FC pracował dużo w defensywie i przede wszystkim dołożył do tego bramkę na wagę odniesienia skromnego zwycięstwa.

Tym samym przyćmił swoim występem Roberta Lewandowskiego, który poza jedną indywidualną akcją nie pokazał niczego szczególnego.

Kapitan reprezentacji Polski nie ukrywał, że było mu trudno znaleźć dla siebie miejsce przy dobrze zorganizowanej i licznie obsadzonej obronie Albańczyków.

- Zespół albański grał bardzo mocno w defensywie. Trudno było to nam sforsować. Wydaje mi się, że samo spotkanie mieliśmy pod kontrolą, ale zabrakło postawienia „kropki nad i” w postaci zdobycia drugiej bramki. Z drugiej strony, jak popatrzymy na nasze ustawienie i skład, w którym jest dużo nowych nazwisk, to z tego powodu brakowało nam automatyzmów. Nie było czasu tego potrenować. Po ostatnim meczu nie było łatwo wyjść i ryzykować w ofensywie. Myślę, że krok po kroku ta drużyna będzie się rozwijać. To też czas, aby odpowiedzialność spoczywała też na innych zawodnikach - zaczął doświadczony napastnik.

- O meczu z Czechami nie ma co za dużo mówić, jak się po nim czułem. Każdy z nas czuł się słabo albo średnio. Dzisiaj też ciężko było nam się przedrzeć w pole karne lub dostarczy piłkę w jego okolice. Brakowało nam w końcowej fazie ostatniego podania lub zagrania piłki w taki sposób, żeby wyłożyć komuś na strzał. Trzeba nad tym popracować - kontynuował Lewandowski.

- Na pewno Świder mocno pracował w defensywie. Przez to, że grali piątką z tyłu i jeszcze jednym defensywnym trudno nam było dostać się pod bramkę, ale Karol zdołał wykorzystać moment zawahania obrony i strzelił gola. W drugiej połowie było więcej sytuacji, ale nie było ostatecznego uderzenia i chyba tego w tym meczu nam zabrakło. Samo spotkanie mieliśmy pod kontrolą, ale mogliśmy zrobić więcej w ofensywie - dodał kapitan reprezentacji Polski.

- To był taki mecz na przełamanie. Trener zobaczył też, jak funkcjonujemy i czego nam potrzeba, więc treningi na czerwcowe zgrupowanie będą bardziej dopasowane. To jest normalne, bo po trzech treningach nie da się wszystkiego zobaczyć. Te spotkania dały mu dużo wskazówek i wniosków. Teraz czekają nas wyjazdowe mecze, które nie będą łatwe i to z teoretycznie słabszymi rywalami. To będą kluczowe spotkania. Każdy może punkty zdobyć i jeśli zrobimy to my, to wrócimy na właściwą ścieżkę - zakończył ofensywny zawodnik.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Dwóch kandydatów na trenera Bayernu Monachium. Przygotował się na odmowę ze strony Xabiego Alonso Dwóch kandydatów na trenera Bayernu Monachium. Przygotował się na odmowę ze strony Xabiego Alonso OFICJALNIE: Korona Kielce przedłużyła ważny kontrakt OFICJALNIE: Korona Kielce przedłużyła ważny kontrakt Xabi Alonso potwierdził. Przyszłość rozchwytywanego Hiszpana wyjaśniona Xabi Alonso potwierdził. Przyszłość rozchwytywanego Hiszpana wyjaśniona Wychowanek Lecha Poznań w Widzewie Łódź [OFICJALNIE] Wychowanek Lecha Poznań w Widzewie Łódź [OFICJALNIE] Występował w Premier League i LaLidze, zasilił pierwszoligowca. Hitowy transfer na zapleczu Ekstraklasy [OFICJALNIE] Występował w Premier League i LaLidze, zasilił pierwszoligowca. Hitowy transfer na zapleczu Ekstraklasy [OFICJALNIE] Dawid Szulczek: To jedyny klub, z którym rozmawiałem Dawid Szulczek: To jedyny klub, z którym rozmawiałem Xabi Alonso zdecydował. Jeszcze dziś konferencja prasowa Xabi Alonso zdecydował. Jeszcze dziś konferencja prasowa

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy