Robert Lewandowski: Wyjście z grupy to jest początek

Polska reprezentacja zainaugurowała przygotowania do EURO 2020. W konferencji prasowej udział z tej okazji wziął Robert Lewandowski. Nie zabrakło pytań do kapitana biało-czerwonych o rekord strzelecki Bundesligi, ale i jego oczekiwania, co do najbliższego czempionatu.

Bayern Monachium w niedzielę zakończył sezon. Mistrzem Niemiec był już wcześniej, a „Lewy” miał armatę dla najlepszego strzelca w kieszeni. Podopieczni Hansiego Flicka grali jednak o rekord dla polskiego napastnika.

Ostatecznie 32-latek zdobył 41. bramkę i dogonił Gerda Müllera w liczbie goli w jednej kampanii. Jak sam jednak mówi, do teraz nie może w to uwierzyć.

– Nie do końca chyba sobie jeszcze zdaję z tego sprawę. Oczywiście wielka duma, frajda, szczęście. (…) Mając tę czwórkę z przodu, to robi wrażenie – wyznał, mówiąc w kontekście wywalczonego po raz pierwszy w karierze Złotego Buta.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

– W tym meczu były takie momenty, że sam do siebie zaczynałem się śmiać i zadawać sobie pytania, czy ten rekord jest do pobicia, czy jednak nie. (…) Tych sytuacji miałem wiele: z lewej, z prawej, z głowy, obracałem się, próbowałem, koledzy mnie dostrzegali. Nawet zaczęli mi na siłę podawać… – dodał.

Kapitan reprezentacji Polski i cała nasza kadra stoją przed trudnym wyzwaniem, Trafiliśmy do jednego z grupy z Hiszpania, Szwecją oraz Słowacją, dlatego problemem może być już sam awans do fazy pucharowej. Mimo wszystko piłkarz Bayernu Monachium wierzy, że wszystko się dobrze ułoży.

– Musimy wierzyć w to, że osiągniemy sukces. Co to oznacza? Wyjście z grupy to jest początek. (…) Ważny będzie pierwszy mecz, on daje możliwość poczucia pewności siebie i pokazania tego, co ma się najlepsze – zaznaczył.

Mając na uwadze fakt, że Paulo Sousa przebywał z zespołem tylko podczas jednego zgrupowania, dopiero teraz otrzymuje on szanse do wprowadzenia większych zmian, kładąc nacisk chociażby na taktykę. Portugalczyk od początku zapewnia, że celem jest nadanie reprezentacji ofensywnego sznytu, ale jak oświadczył najlepszy zawodnik sezonu 2019/2020 według FIFA, kluczowe jest wypośrodkowanie zadań ofensywnych i defensywnych.

– Nie możemy tylko bronić i tylko atakować. Jak gramy dobrze w defensywie i tworzymy sytuacje, nasza pewność siebie wzrasta. (…) Musimy być gotowi w każdej chwili, nie może być tak, że będziemy mieli tylko jedną sytuację przez cały mecz. (…) Musimy znaleźć balans między obroną, a atakiem – zakończył.

Polacy przed startem turnieju rozegrają dwa sparingi. Pierwszego czerwca zmierzą się oni z Rosją, a siedem dni później formę podopiecznych Sousy sprawdzi Islandia.