Robert Perić-Komšić wraca do gry. Chorwat oddał 70 procent wątroby chorej matce

2022-08-03 21:18:36; Aktualizacja: 2 lata temu
Robert Perić-Komšić wraca do gry. Chorwat oddał 70 procent wątroby chorej matce Fot. HNK Cibalia
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Sportske novosti

Robert Perić-Komšić wznowił treningi z pełnym obciążeniem po przerwie spowodowanej oddaniem 70 procent wątroby ciężko chorej matce Ljiljanie.

Środkowy napastnik podjął w marcu bardzo odważną decyzję. 23-letni zawodnik postanowił wówczas w trybie natychmiastowym zawiesić profesjonalną karierę i udał się do Stambułu, by oddać znaczącą część wątroby znajdującej się w ciężkim stanie matce.

Robert Perić-Komšić nie miał żadnej gwarancji, po poprzednich niepowodzeniach, że zdoła uratować życie kobiecie i czy sam wróci do normalnego funkcjonowania. Zupełnie się tym nie przejmował, ponieważ głęboko wierzył w powodzenie operacji.

Ofensywny piłkarz, po kilku miesiącach od przebytego zabiegu, może czuć się w pełni usatysfakcjonowany, ponieważ on i Ljiljana czują się bardzo dobrze. A on sam znajduje się już w na tyle dobrej formie, że wznowił normalne treningi w drugoligowym chorwackim HNK Cibalia Vinkovci, co daje nadzieję, że jeszcze w tej rundzie wróci do regularnych występów.

- Wszystko poszło świetnie. Zarówno operacja, jak i rekonwalescencja. Dzięki Bogu, teraz oboje czujemy się dobrze, niedługo wracam na boisko, a moja mama wreszcie dostała nowe życie po trzynastu latach wyrzeczeń - przyznał napastnik na łamach „Sportske novosti”.

- W tej historii mama jest większym bohaterem niż ja. Niech Bóg broni tego, przez co przeszła w ciągu ostatnich trzynastu lat. Miała trzy nieudane przeszczepy wątroby od zmarłego dawcy. Potem pojawił się pomysł z żywym dawcą. Najpierw był nim brat Vedran. Jego wątroba była jednak stłuszczona i zabieg się nie powiódł. Ojciec Nedeljko ma ponad 50 lat, co obok stłuszczenia wątroby jest jednym z dwóch czynników eliminujących jego dawstwo. Ryzyko było ogromne, a czas mamy się kończył. Jej życie było w niebezpieczeństwie, gdy żołądek zaczął wypełniać się wodą i to była kwestia dni... W momencie, gdy dowiedziałem się, że wszystkie inne opcje zostały wyczerpane, spakowałem się i poleciałem do Stambułu - stwierdził Perić-Komšić.

- Mama musi przejść terapię, ale to dla niej nic nowego, bo od lat jest pod wpływem leków. Wszystkie moje wyniki są w normie. Wątroba prawie całkowicie się zregenerowana dwa miesiące po operacji. Zasadniczo, uciekając przed jakąś historią heroizmu, zrobiłem to, w co wierzę, że zrobiłby każdy, kto dorastał w normalnie funkcjonującej rodzinie. Moja matka dała mi życie, a ja jej je przedłużyłem - zakończył wątek piłkarz.