Roberto Firmino zdecydował w sprawie swojej przyszłości

Al-Ahli nie miało zamiaru rozstawać się z Roberto Firmino po półrocznej współpracy, także na zasadzie wypożyczenia. Piłkarz odwzajemnił się swojemu pracodawcy chęcią dalszej kooperacji – donosi Florian Plettenberg.

Wszystko wskazuje na to, że do zapowiadanego powrotu reprezentanta Brazylii nie dojdzie.

W ostatnich godzinach „Daily Mail” nagłośnił spekulacje wskazujące na możliwość powrotu Firmino do Premier League. Po letnim odejściu z Liverpoolu musiałby jednak zjechać o półkę niżej, gdyż w gronie zainteresowanych wymieniało się przede wszystkim Sheffield United czy West Ham United.

Pogłoski zostały błyskawicznie ostudzone przez dziennikarza Sky. Stwierdził on, że zarówno jedna z potęg Saudi Pro League, jak i napastnik nie zamierzają się rozstawać tej zimy, chcąc walczyć o najwyższe cele.

Popularne

Previous

Wielki przechwyt Lecha Poznań. Raków Częstochowa miał już „dogadany” ten transfer

Mariusz Stępiński z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! Doszło do kontaktu

Lech Poznań dogadał się z nowym napastnikiem. Zaraz wszystko może się wyjaśnić

2,5 miliona euro za Dawida Kownackiego

Przebili ofertę Rakowa Częstochowa za Imada Rondicia. To był dla niego „bardziej interesujący projekt”

Mislav Oršić trafi do Ekstraklasy?!

Wzięło z zaskoczenia! Legia Warszawa dopina sensacyjny transfer z Pogoni Szczecin

Hansi Flick wypowiedział się na temat Wojciecha Szczęsnego i Iñakiego Peñy

Next

Dla stron z Bliskiego Wschodu reaktywacja kariery w Europie miałaby sens, gdyby w kręgu zainteresowań znalazła się firma z większymi ambicjami. Te jednak nie chciałyby przejmować stu procent wynagrodzenia, jakie pobiera Firmino.

Jego kontrakt, na mocy którego były zawodnik Hoffenheim inkasuje 20 milionów euro rocznie, ważny jest do końca czerwca 2026 roku.

Kapitan Al-Ahli dąży też do odbudowania zaufania u trenera Matthiasa Jaissle'a. Ostatnie kolejki ligowe zaczynał na ławce rezerwowych.

Na przestrzeni 17 spotkań, spoglądając na bezpośrednie zaangażowanie w akcje bramkowe, zanotował mizerne liczby – trzy gole i dwie asysty.