Robinho przeniesiony do innej celi

Były zawodnik takich klubów jak Real Madryt, Manchester City czy AC Milan w 2013 roku przebywał ze znajomymi w jednym z mediolańskich klubów. To wówczas miało dojść do zbiorowego gwałtu na 22-letniej Albance.

Stukrotny reprezentant „Canarinhos” długo zwodził włoski wymiar sprawiedliwości, ale podsłuch i nagrania z przyznaniem się do winy nie pozostawiały wątpliwości.

Kiedy atakujący zrozumiał, że grunt pali mu się pod stopami, prędko wyprowadził się do Turcji, skąd następnie udał się do Brazylii. Oba kraje łączy fakt, że nie posiadają z Włochami umowy o ekstradycji.

Robinho prezentował się całkiem nieźle w Sivassporze oraz İstanbule Başakşehir i wydawało się, że będzie mu dane ponownie zagrać w Santosie. Przeciwko temu zaprotestowali jednak sponsorzy klubu.

Piłkarz cały czas otrzymywał oferty z różnych zakątków globu, ale w obawie przed odsiadką systematycznie je odrzucał i zamiast tego poświęcał się grze w niższych ligach.

Prokuratorzy kraju leżącego na Półwyspie Apenińskim nie odpuszczali, szukając możliwości pociągnięcia mężczyzny do odpowiedzialności.

W końcu wpadli oni na trop zapisu mówiącego, że obywatele Brazylii w szczególnych przypadkach mogą odbyć karę zasądzoną w innym państwie na terenie ojczyzny.

Sprawę na wniosek Włoch skierowano do Najwyższego Trybunału Sprawiedliwości, który decyzją większości głosów zmusił czterdziestolatka do obycia kary.

21 marca skazany został umieszczony w zakładzie karnym numer dwa w Tremembé.

Jak relacjonuje Globo, przez dziesięć dni przebywał w osobnej celi, bez kontaktu z innymi więźniami.

Najlepszy piłkarz Copa América 2007 właśnie został przeniesiony do celi o wielkości ośmiu metrów kwadratowych z innym osadzonym. Po spełnieniu wymogów formalnych może otrzymać również zgodę na spotkania w weekendy z bliskimi.