Roma walczy o Alderweirelda. Deadline już w czwartek

Toby Alderweireld to pierwszy wybór zarówno Paulo Fonseki, jak i dyrekcji Romy do wzmocnienia pozycji stopera. Tottenham Hotspur nie chce jednak pozbywać się swojego zawodnika, a jeśli już, tylko poprzez zapłacenie klauzuli odstępnego.

W ramach kontraktu, który został podpisany w styczniu 2019 roku, Belg może opuścić klub za 25 milionów funtów (28 milionów euro). Problem w tym, że klauzula odstępnego, która to warunkuje, wygasa już 25 lipca (w czwartek), tym samym czasu nie pozostało zbyt wiele.

Światełkiem w tunelu jest fakt, że według „Il Tempo” Roma osiągnęła już porozumienie z samym zawodnikiem w sprawie warunków czteroletniego kontraktu. Jak dodaje „Corriere dello Sport”, udało się to za sprawą aż dziesięciu spotkań ze stoperem oraz jego ojcem.

Teraz przed „Wilkami” najtrudniejsza część zadania, a więc przekonanie do transferu Tottenhamu Hotspur. Anglicy nie chcą rozstawać się z 30-latkiem, chociaż jego umowa wygasa już za rok. Dlatego też żądają od Włochów zapłacenia kwoty zapisanej w kontrakcie.

Pierwsza próba negocjacji nie przyniosła spodziewanego efektu. Rzymianie chcieli zapłacić 20 milionów euro plus kilkumilionowe bonusy, na co z kolei nie przystali londyńczycy. Mogą oni jedynie rozłożyć płatność w wysokości 28 milionów euro na dwa najbliższe okna transferowe. Takie rozwiązanie nie interesuje przedstawiciela Serie A.

Tym samym strony napotkały poważny impas, a deadline już w najbliższy czwartek. Z drugiej strony Toby Alderweireld także nie ułatwia całej operacji, bowiem z jego ostatniej wypowiedzi można wywnioskować, że chciałby on zostać w Tottenhamie Hotspur, w którym występuje od lipca 2015 roku. Przez ten czas 92-krotny reprezentant Belgii zgromadził 159 występów, strzelił sześć goli i posłał trzy ostatnie podania.