Romain Molina o azjatyckiej reprezentacji: Ustawiają ciągle mecze, a FIFA nic z tym nie robi

Romain Molina ujawnił kolejną ciemną stronę światowego futbolu. Tym razem Francuz stwierdził, że Laos regularnie i jawnie ustawia spotkania ze swoim udziałem, ale mimo to Azjatycka Konfederacja Piłkarska oraz FIFA przymykają na to oko.

30-letni dziennikarz nie jest formalnie związany z żadną redakcją, ale pisane przez niego teksty pojawiają się na łamach różnych znanych portali, czasopism czy gazet.

W związku z tym jest stosunkowo dobrze znany w środowisku, ale dopiero w minionych tygodniach zrobiło się o nim głośno za sprawą ujawnianych przez niego ciemnych stron futbolu związanych między innymi z wykorzystaniem seksualnym piłkarzy występujących obecnie w Premier League czy Ligue 1, skandalicznym zachowaniem Ferlanda Mendy'ego czy powodami, dla jakich Mario Lemina postanowił reprezentować Gabon.

A teraz Romain Molina postanowił podzielić się posiadanymi przez siebie informacjami na temat przymykania oczu przez Azjatycką Konfederację Piłkarską oraz FIFA na ustawianie oficjalnych meczów przez Laos.

Drużyna, plasująca się w dolnych rejonach rankingu FIFA, nie odgrywa większej roli na kontynencie, ale z uwagi na swoje położenie regularnie występuje w Mistrzostwach Azji Południowo-Wschodniej (Mistrzostwa ASEAN, Suzuki Cup, AFF Championship), podczas których rzekomo dopuszcza się grania pod konkretny wynik lub tworzy boiskowe scenariusze w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Francuz podkreśla, że kontynentalna oraz światowa centrala futbolowa otrzymywały wielokrotnie sygnały na ten temat i do tej pory nic z tym nie robiły.

„Narodowa Drużyna” startowała jedenastokrotnie w mistrzostwach strefy ASEAN i ani razu nie wyszła z grupy.

W poprzedniej edycji rozegranej w 2018 roku przegrała wszystkie mecze, tracąc trzy bramki i zazwyczaj strzelając jedną (poza spotkaniem otwarcia z Wietnamem - 0:3). Z kolei w trwającej zanotowała trzy porażki w fazie grupowej - z Wietnamem (0:2), Malezją (0:4) i Indonezją (1:5).

***

„Dostaję groźby śmierci”. Romain Molina i trudna sztuka zmieniania piłki na lepsze