Sebastian Szymański już strzela u José Mourinho [WIDEO]

Fenerbahçe w rewanżowym meczu drugiej eliminacji do Ligi Mistrzów pokonało FC Lugano 2:1, a zwycięską bramkę zdobył Sebastian Szymański. Od 60. minuty grał Kacper Przybyłko.

Przed tygodniem „Żółte Kanarki” już witały się z gąską, gdy po 46 minutach prowadziły 2:1. Nieoczekiwanie zawody skończyły się ich zwycięstwem, ale w stosunku 4:3. Rezultat ten zapowiadał ciekawy rewanż i taki też był w istocie.

Turcy na własnej ziemi już w siódmej minucie stracili gola, wobec czego w dwumeczu mieliśmy remis. Jakby tego było mało, jeszcze przed przerwą José Mourinho stracił Freda, który złapał uraz.

Portugalczykowi nie podobał się występ partnera Brazylijczyka ze środka pola, dlatego na drugą połowę nie wyszedł już Rade Krunić.

Popularne

Previous

ŁKS Łódź pozbył się problemu. Kay Tejan podpisał kontrakt z nowym klubem

Lech Poznań złożył ofertę za skrzydłowego. Reprezentant kraju

Prosił, aby pozwolili mu odejść z Legii Warszawa. Teraz kosztuje milion euro

Dwuipółgodzinne spotkanie w sprawie hitowego transferu Daniego Olmo

Transfery - Relacja na żywo [24/07/2024]

Transfery - Relacja na żywo [25/07/2024]

21-krotny reprezentant Polski dyrektorem sportowym niemieckiego klubu [OFICJALNIE]

Prawie 100 milionów euro! PSG finalizuje hitowy transfer

Next

Ten ruch przyniósł efekty w postaci wyrównania. Do siatki trafił Edin Džeko.

Tuż potem Szwajcarzy wpuścili na boisko Kacpra Przybyłko, który w tym sezonie strzelił już dwa gole, tyle że na gruncie ligowym.

Środkowy napastnik nie pomógł jednak przedstawicielowi Swiss Super League. W protokole meczowym zapisał się za to Sebastian Szymański.

Podczas trzeciej minuty doliczonego czasu gry futbolówka została dośrodkowana w pole karne, a tam Dušan Tadić dograł do ofensywnego pomocnika, który z najbliższej odległości zdobył bramkę.

Fenerbahçe jest już w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Na tym etapie powalczy z Lille OSC.

Happy end po męczarniach. Szymański po dwóch meczach z golem i asystą, oby licznik zasuwał tak jak przed rokiem :) pic.twitter.com/fOhNqEeZHP

— Filip Cieśliński (@FilipCieslinski) July 30, 2024