Sebastian Szymański przeniósł się do Fenerbahçe latem za niecałe 10 milionów euro z Dynama Moskwa po wcześniejszym bardzo udanym sezonie spędzonym na wypożyczeniu w Feyenoordzie. Polski ofensywny pomocnik z przytupem rozpoczął swoją przygodę w tureckim klubie. W tamtejszej ekstraklasie strzelił już pięć goli, a trzy kolejne trafienia zanotował w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Jego łączny dorobek to 14 występów, osiem bramek i cztery ostatnie podania.
24-latek podpisał kontrakt ważny do 30 czerwca 2027 roku, ale to jasne, że jeśli w dalszej części sezonu będzie prezentował się podobnie, szybko zgłoszą się po niego większe kluby. Ostatnio Sporx.com sugerował już o zainteresowaniu jego osobą ze strony Napoli.
„Millî Gazete” podaje, że władze Fenerbahçe nie chcą popełnić błędu z przeszłości, który dotyczył odejścia z klubu po jednym sezonie Min-jae Kima, za którego zainkasowały w sumie 18 milionów euro właśnie od Napoli. Prawdopodobnie zadecydował o tym zapis w umowie środkowego obrońcy.
Turecki klub podchodzi do sprawy następująco - jeśli Szymański nie spuści z tonu, będzie mógł odejść za rekordowe dla niego pieniądze. Chodzi o przynajmniej 30 milionów euro.
Oczywiście mamy dopiero październik. Aktualna wycena może zmienić się w obie strony w zależności od dalszych występów Polaka.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
