Sergio Ramos musi porzucić marzenie. Do tego klubu nie trafi

2023-06-30 09:24:23; Aktualizacja: 1 rok temu
Sergio Ramos musi porzucić marzenie. Do tego klubu nie trafi Fot. Victor Velter / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Relevo.com

Sergio Ramos przejawiał chęć powrotu do Sevilli, w której stawiał pierwsze kroki w futbolu. Problem tkwi w tym, że Andaluzyjczycy w żadnym momencie nie rozważali nawet sięgnięcia po 37-latka. Ten temat dla nich nie istnieje - donosi Relevo.com.

Odejście Sergio Ramosa z Realu Madryt wywołało spore poruszenie w świecie futbolu. Zakończenie wieloletniego związku nie przebiegło w najlepszej atmosferze, podkopując nieco pomnik, który stoper wybudował sobie na Estadio Santiago Bernabeu.

Latem 2021 roku Hiszpan z wolnym kontraktem w rękach zdecydował się na transfer do Paris Saint-Germain.

Jego początki w Parku Książąt były kompletnie nieudane. Z powodu urazów opuścił lwią część debiutanckiej kampanii. W drugim sezonie nastąpiła wyraźna poprawa.

Stoper z Camas uchronił się od urazów, dzięki czemu mógł stać się pełnoprawnym członkiem pierwszego składu paryżan. Rozgrywki zwieńczył na 45 występach i mistrzostwie Francji. Oczywiście, dla katarskich właścicieli to było za mało.

Kompromitująca porażka z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów ponownie zatrzęsła fundamentami na Parc des Princes.

Ramos nie otrzymał propozycji nowego kontraktu. Oficjalnie 1 lipca stanie się zatem wolnym zawodnikiem.

37-latka łączono na przestrzeni ostatnich tygodni z przeprowadzką do Arabii Saudyjskiej lub powrotem do Sevilli, w której stawiał swoje pierwsze piłkarskie krok. Ta druga, wzbogacona porządną dawką sentymentu, opcja najprawdopodobniej pozostanie w sferze marzeń stopera.

Relevo.com donosi, że andaluzyjska drużyna na żadnym etapie nie myślała o sprowadzeniu wychowanka.

W kadrze José Luisa Mendilibara pozycja na środku obrony jest już zabezpieczona. Po podpisaniu Federico Gattoniego, skorzystania z opcji wykupu Loïca Badé nie potrzeba tu żadnych zmian.

Co więcej, wątpliwe, że sami kibice „Los Nervionenses” byliby zachwyceni takim ruchem. Na Ramón Sánchez-Pizjuán Ramos nie cieszy się zbyt dobrą opinią. Podczas służby w Realu Madryt raczej odrzucił swój sentyment do macierzystych barw.