Sergio Ramos ustalił plan na najbliższą przyszłość

Lawina spekulacji na temat doświadczonego Hiszpana zaczęła spływać zaraz po oficjalnym rozstaniu z Paris Saint-Germain. Na początku czerwca klub podał do publicznej wiadomości, że wygasający kontrakt z 37-latkiem nie został przedłużony.

Stoper miał pomóc ekipie katarskiego właściciela spełnić nieosiągalne dotąd marzenie o wygraniu Pucharu Europy. Przy dwóch podejściach ta sztuka jednak się nie udała i na Parc des Princes musiano zadowolić się co najwyżej mistrzostwem Francji.

Teraz Ramos dzierży status wolnego agenta i szuka dla siebie nowego miejsca. Jak można usłyszeć z relacji rozgłośni radiowej Cadena SER, obrońca wybrał swoje preferowane miejsce w kolejnej kampanii. Priorytet stanowi powrót do Sevilli.

Weteran właśnie w tym klubie zaczynał swoją wielką karierę. Wychował się w tamtejszej szkółce, a wśród seniorów rozegrał dwa sezony przed głośną przeprowadzką do Realu Madryt, gdzie w 16 lat zdobył łącznie 22 trofea.

Na przeszkodzie zapowiadanego powrotu do zespołu z dzieciństwa stają jednak dwie istotne kwestie: rozlazłe relacje z kibicami Sevilli po przenosinach na Santiago Bernabéu i kształt defensywy w wizji trenera José Luisa Mendilibara, który wydaje się nie potrzebować piłkarskiej mądrości Ramosa w swoich szeregach.

Zatem aktualnie wokół mistrza świata z 2010 roku da się usłyszeć jedynie błogą ciszę. Alternatywę może stanowić dla niego przeprowadzka do Arabii Saudyjskiej na lukratywnym kontrakcie. Na osiedlenie się na Bliskim Wschodzie krzywo spogląda jednak żona piłkarza.