Sevilla poszukuje następcy Julesa Koundé. Stoper Manchesteru United na radarze

Sevilla włącza się do walki o angaż Erica Bailly’ego. Dyrektor Andaluzyjczyków Monchi widzi w nim idealnego następcę Julesa Koundé - podaje „AS”.

Eric Bailly od dłuższego czasu nie ma większych szans na regularną grę w Manchesterze United. Te zmniejszyło jeszcze bardziej przyjście do klubu nowego środkowego obrońcy - Lisandro Martíneza z Ajaksu.

Erik Ten Hag poinformował Iworyjczyka, że nie figuruje w jego dalszych, a więc ten może rozglądać się za nowym pracodawcą.

Do tej pory 28-letni stoper łączony był głównie z AS Romą, w której mógłby ponownie współpracować z José Mourinho. Rzymianie przeprowadzają w tym okienku ciekawe transfery, pokazując swoje wysokie aspiracje w kwestii przyszłej kampanii.

Jak się okazuje, Bailly wzbudza ogromne zainteresowanie Sevilli, stającej przez trudnym zadaniem odbudowania swojej defensywy po odejściach wspomnianego Julesa Koundé i Diego Carlosa.

O transfer szczególnie zabiega dyrektor sportowy Andaluzyjczyków Monchi. Hiszpan wierzy, że Iworyjczyk jest w stanie odbudować się po latach niepowodzeń na Old Trafford, stając się fundamentem obrony „Los Nervionenses”.

Za czwartą drużyną poprzedniej edycji LaLigi przemawiają sprawy finansowe. Sevilla, dzięki sprzedaży wspomnianej dwójki zasiliła swe konto pokaźną liczbą gotówki, a więc może część z niej przeznaczyć na transfery.

„Czerwone Diabły” za kartę 46-krotnego reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej oczekują 15 milionów, aczkolwiek są gotowi na nieznaczne ustępstwa.

Wydaje się, że kluczowe zdanie w kontekście potencjalnego ruchu przypadnie Bailly’emu. Za kierunkiem iberyjskim przemawia fakt, iż ten dobrze zna tamtejszą piłkę - przed przeprowadzką do Anglii bronił barw Espanyolu i Villarrealu.

Eric Bailly podczas ostatniego sezonu zaliczył zaledwie siedem gier – cztery w lidze, dwie w Lidze Mistrzów i jedną w Pucharze Ligi.