Skrzydłowy Manchesteru City niezadowolony z decyzji selekcjonera Belgii. „Co mogłem więcej zrobić?”
2024-10-11 10:17:01; Aktualizacja: 1 miesiąc temuKiedy selekcjoner Domenico Tedesco ogłosił wyjściową jedenastkę Belgii na starcie z Włochami w Lidze Narodów, wielu kibiców było zaskoczonych widokiem Jérémy'ego Doku ustawionego na prawym wahadle. Zdziwienie wraz z wydawanymi instrukcjami od trenera zdawał się wyrażać sam piłkarz, który po końcowym gwizdku dał do zrozumienia, że nie czuje się najlepiej na tej pozycji.
„Czerwone Diabły” przeżyły mocne turbulencje w pierwszej połowie. Już po 24 minutach przegrywały 0-2. Najsłabsze ogniwo brązowego medalisty Mistrzostw Świata 2018 stanowiła prawa flanka, na której najwyraźniej nie potrafił się odnaleźć Doku.
Skrzydłowego Manchesteru City obciąża się dużą odpowiedzialnością za stratę obu goli. Na szczęście opinia publiczna nie musiała go „ukrzyżować”, bowiem po czerwonej kartce dla Italii goście wzięli się za odrabianie strat i ostatecznie wywieźli z Rzymu jeden punkt.
W przerwie Tedesco dokonał korekty ustawienia, przesuwając zawodnika Manchesteru City na pozycję skrzydłowego, ale nadal po opozycyjnej stronie. W mix zonie Doku przyznał, że nie jest „uniwersalnym żołnierzem” od skutecznego realizowania założeń taktycznych, jak niektórym się wydaje.Popularne
– Przed spotkaniem dostałem znak, że tam zagram, ale ludzie wiedzą doskonale, że to nie jest moja naturalna pozycja. Bramki stracone po akcjach z mojej strony? Co mogę więcej zrobić? Jestem lepszy w ataku niż w obronie. Trudno, żebym wykazywał się efektywnością po obu stronach – wyznał niepocieszony 22-latek.
30-krotny reprezentant Belgii w trwającej kampanii i tak nie potrafi trafić z formą. Po efektownym wejściu w nowe otoczenie w zeszłym sezonie aktualnie zanotował tylko dwa trafienia i asystę w 10 pojedynkach na płaszczyźnie klubowej.
We wrześniu dołożył jeszcze asystę w rywalizacji z Izraelem.