Śląsk Wrocław znów nie trafił. „To jeden z najgorszych napastników”

2025-04-27 18:24:44; Aktualizacja: 8 godzin temu
Śląsk Wrocław znów nie trafił. „To jeden z najgorszych napastników” Fot. Gleb Soboliev / PressFocus
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Transfery.info

W obliczu kontuzji Jakuba Świerczoka Śląsk Wrocław zimą postanowił sprowadzić do klubu nową „dziewiątkę”. Na tym etapie można stwierdzić, że transfer ten się nie Udahl.

Niedługo po przyjściu trenera Ante Šimundžy stało się jasne, że Sebastian Musiolik nie pasuje do jego koncepcji i nie będzie mógł liczyć na zbyt wiele minut. Wówczas pierwszym wyborem WKS-u w ataku został obdarzony sporym zaufaniem Jakub Świerczok, a sprowadzony dopiero Assad Al Hamlawi nie był jeszcze gotowy do gry.

Zerwanie więzadeł przez byłego reprezentanta Polski zupełnie pokrzyżowało plany „Trójkolorowych”, którzy musieli przeprowadzić dodatkowy transfer. Wybór Rafała Grodzickiego padł na 28-letniego Henrika Udahla, sprowadzonego na zasadzie wypożyczenia z HamKam.

Na papierze ruch ten broniło... niewiele. W ubiegłym roku snajper w 29 meczach Eliteserien zanotował trzy trafienia - w tym dwa z rzutów karnych.

W całej karierze Norwega jego najlepszym ligowym dorobkiem było 19 goli w sezonie... 2020 dla drugoligowego Åsane. Później nie zdobył on więcej niż siedmiu bramek w sezonie.

Pomimo otrzymanej szansy od pierwszej minuty z Rakowem Częstochowa Udahl nie poprawił swojej pozycji w oczach odbiorców. Dorobek byłego gracza Vålerengi w barwach wrocławskiego klubu to 182 minuty i jeden celny strzał z dwóch prób.

„Po dwóch kwadransach nie da się powiedzieć niczego pozytywnego o Henriku Udahlu. Norweg jest totalnie niewidoczny, kiepsko się ustawia oraz tragicznie czyta akcje. Z takim zawodnikiem Śląsk wygląda zupełnie tak, jakby grał w dziesięciu” - napisał Bartosz Bryś ze Slasknet.com w serwisie społecznościowym X.

„Rafał Leszczyński był bliższy dać coś Śląskowi w ofensywie niż Henrik Udahl. Norweg z powodzeniem przejął we Wrocławiu schedę po Juniorze Eyambie. Jeden z najgorszych napastników, jacy biegali po ekstraklasowych boiskach w ostatnich latach” - stwierdził Filip Trokielewicz.

„Śląsk wyszedł w pierwszej połowie w 10. Henrik Udahl to jeden z najgorszych napastników, jakich widziałem w barwach WKS-u. Bezbarwny, niewidoczny. Nie wiem, co miał na myśli Ante Simundza wystawiając go zamiast Al Hamlawiego, ale ten eksperyment spalił na panewce” - podsumował Bartosz Wieczorek.

To już kolejny nieudany transfer WKS-u na tę pozycję. Wcześniej niemocą strzelecką „popisywali się” choćby Kenneth Zohore, Patryk Klimala czy wspomniany Junior Eyamba.