Solskjær po odpadnięciu z Ligi Mistrzów i o sprawie Pogby
2020-12-09 07:14:24; Aktualizacja: 3 lata temuOle Gunnar Solskjær wypowiedział się na temat porażki poniesionej przez Manchester United z RB Lipsk (2:3), która pozbawiła zarazem angielski klub szans na pozostanie w grze o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ponadto norweski szkoleniowiec zabrał głos w kwestii sytuacji związanej z Paulem Pogbą.
„Czerwone Diabły” rozpoczęły udanie swoją rywalizację w fazie grupowej najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie, ponieważ w pierwszych dwóch meczach pokonali PSG (2:1) oraz RB Lipsk (5:0).
Tym samym zgarnięcie kolejnych dwóch kompletów punktów w starciach z İstanbulem Başakşehir pozwoliłoby praktycznie ekipie z Old Trafford zapewnić sobie awans do dalszej części zmagań w Lidze Mistrzów.
Niestety zespół Manchesteru United przegrał pierwszy pojedynek w Turcji i przez to potrzebował zdobycia trzech „oczek” w spotkaniu przeciwko PSG lub RB Lipsk, aby pozostać w grze o najważniejsze klubowe trofeum.Popularne
Drużyna prowadzona przez Ole Gunnara Solskjæra musiała jednak uznać najpierw wyższość ekipy z Francji (1:3) i we wtorkowy wieczór także z Niemiec (2:3). W efekcie „Czerwone Diabły” spadły na trzecią pozycję w grupie H, co pozwoli im wziąć udział jedynie lub aż w fazie pucharowej Ligi Europy.
Rozgoryczenia z tego powodu na pomeczowej konferencji prasowej nie ukrywał norweski szkoleniowiec, który stwierdził otwarcie, że prowadzony przez niego klub zaprezentował się zbyt słabo na tle „Byków”.
- Nie spisaliśmy się wystarczająco dobrze jako kolektyw. W takiej sytuacji odpowiedzialność za to zawsze ponosi menedżer. Znaliśmy bardzo dobrze atuty rywala i wiedzieliśmy, że będzie nękał nas dośrodkowaniami w pole karne. Niestety, straciliśmy w ten sposób dwa gole i sami nie weszliśmy w ogóle w mecz - powiedział szkoleniowiec.
- We wcześniejszych spotkaniach prezentowaliśmy się całkiem nieźle, a w ten wieczór po prostu nie wyszliśmy na boisko. Dopiero po stracie drugiej bramki zaczęliśmy grać. W drugiej połowie gra toczyła się już jednokierunkowo. Niestety przeciwnicy wykorzystali swoją jedyną sytuację, co przy wyniku 0:3 sprawia, że jest bardzo ciężko odrobić straty. Piłkarze dali jednak z siebie wszystko. Pokazali charakter i zaangażowanie, więc nie mogę nikogo obwiniać za tę porażkę. Sami też byliśmy bliscy strzelenia trzeciego gola - dodał Solskjær.
47-latek odniósł się także do ostatnich słów Mino Raioli na temat sytuacji Paula Pogby, który ma skłaniać się ku opuszczeniu szeregów Manchesteru United po zakończeniu tego sezonu.
- Zamieszanie wokół Paula nie wpływa na zespół. Ma się on dobrze i ludzie w nim trzymają się razem. Im jednak agent Pogby uświadomi sobie szybciej na czym polega sport zespołowy i praca w nim, tym lepiej. To prawdopodobnie ostatnia rzecz, jaką mówię w tym temacie. Nie chcę marnować na to energii. Rozmawiałem też o tym z Paulem, ale to inna kwestia. Nie będę już wypowiadał się o jego agencie - przyznał Norweg.