Solskjær po rollercoasterze z Sheffield United
2019-11-24 19:07:24; Aktualizacja: 5 lat temuOle Gunnar Solskjær zabrał głos po remisie Manchesteru United z Sheffield United (3:3).
W niedzielne spotkanie zdecydowanie lepiej weszli piłkarze beniaminka Premier League, którzy objęli prowadzenie po golu Johna Flecka. Gdy na 2:0 podwyższył Lys Musset, wydawało się, że gospodarze sięgną po trzy punkty. Potem do głosu doszły „Czerwone Diabły”, które w ciągu siedmiu minut zanotowały trzy trafienia. Ich autorami byli Brandon Williams, Mason Greenwood i Marcus Rashford. Na tym jednak się nie skończyło, bo w doliczonym czasie gry punkt Sheffield uratował Oliver McBurnie.
- Taka jest właśnie piłka nożna. Czasami taktyka, pasja, wsparcie kibiców czy energia zespołu jest inna niż powinna, ale potem energia i wiara nagle wracają.
- Różnica między drużyną z zeszłego sezonu i tego jest ogromna. Gdy mówimy o wyniku 0:2, przypomina mi się starcie z Evertonem. W tamtym sezonie przegralibyśmy trzema, czterema czy nawet pięcioma bramkami. Dzisiaj odrobiliśmy straty.Popularne
- Rywale do pewnego momentu wyglądali, jakby bardziej zależało im na wyniku i mieli większą wiarę. Czasami decydują o tym małe szczegóły. Brakowało nam celnych strzałów, ale koniec końców świetnie odpowiedzieliśmy.
- Emocje są mieszane. Nie możesz być szczęśliwy, jeśli przez większość meczu nie prezentujesz się dobrze. Obrócenie jego losów pokazało jednak, do czego jesteśmy zdolni i na co nas stać. Powinniśmy wygrywać takie spotkania. Mam nadzieję, że sporo wyciągniemy z analizy tych rozczarowujących 70 minut - przyznał Solskjær.