SSC Napoli bez sentymentu w stosunku do Piotra Zielińskiego

Prezydent Aurelio De Laurentiis nie oczekuje już wsparcia ze strony Piotra Zielińskiego i nie wyobraża sobie odgrywania przez niego istotniejszej roli w Napoli do końca bieżących rozgrywek - informuje „Il Mattino”.

Środkowy pomocnik deklarował wielokrotnie swoją otwartość do kontynuowania kariery w urzędującym mistrzu Włoch, którą rozpoczął w połowie 2016 roku.

Przedstawiciele ekipy ze Stadio Diego Armando Maradony wyobrażali sobie przedłużenie wygasającej latem współpracy z reprezentantem Polski, ale chcieli obniżyć pobierane przez niego wynagrodzenie.

Piotr Zieliński zgodził się na oferowane mu warunki, ale wówczas SSC Napoli postanowiło jeszcze obniżyć mu pensję. Wtedy pomiędzy stronami powstał mur, którego nie udało się już skruszyć.

I ten fakt wykorzystał Inter Mediolan do wypracowania porozumienia odnośnie wejścia w życie kontraktu w lipcu 2024 roku, kiedy to 29-letni zawodnik dołączyłby do nich w ramach wolnego transferu.

Pojawienie się na ten temat informacji w mediach sprawiło, że środkowy pomocnik zaczął momentalnie odgrywać marginalną rolę w drużynie. Początkowo tłumaczono to jego problemami zdrowotnymi. Teraz jednak nikt nie ma już wątpliwości, że został skreślony przez prezydenta Aurelio De Laurentiisa, który nie wyobraża sobie odgrywania przez niego istotniejsze roli w klubie.

W tej sytuacji reprezentant Polski może przesiedzieć resztę rozgrywek na ławce rezerwowych, wchodząc na końcówki spotkań, lub na trybunach, co nie byłoby najlepszą informacją przed zbliżającym się EURO 2024.

Obecnie brakuje też sugestii, że mógłby on przyśpieszyć swoje zakończenie współpracy z Napoli przed zamknięciem zimowego okna, co stawia go w fatalnym położeniu.

Zieliński zdążył zanotować trzy trafienia i trzy asysty w 25 meczach w bieżącycjm sezonie.