Stadion Narodowy twierdzą reprezentacji Polski? Nie w przypadku rywalizacji ze Szkocją...

2024-11-18 10:46:23; Aktualizacja: 2 godziny temu
Stadion Narodowy twierdzą reprezentacji Polski? Nie w przypadku rywalizacji ze Szkocją... Fot. taranchic / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

Stadion Narodowy przez lata uchodził za prawdziwą twierdzę reprezentacji Polski. W poniedziałkowym starciu przeciwko Szkotom gra u siebie wcale nie musi być jednak takim wielkim atutem „Biało-Czerwonych”, bo dotychczas goście świetnie sobie radzili na nadwiślańskim stadionie.

Kibice reprezentacji Polski przed poniedziałkowym meczem ze Szkocją mogą odczuwać duży niepokój. „Biało-Czerwoni” do starcia, w którym powalczą o przedłużenie swoich szans na dalszą grę w dywizji A Ligi Narodów, podchodzą po zanotowaniu kompromitującej porażki aż 1:5 z Portugalią, a z kolei Szkoci od dwóch spotkań są niepokonani - z drużyną z Półwyspu Iberyjskiego bezbramkowo zremisowali, a w piątek wygrali 1:0 z Chorwacją.

Nie napawa to optymizmem, ale przecież reprezentacja Polski poniedziałkowy mecz rozegra na Stadionie Narodowym, który uchodzi za jej twierdzę, prawda? No właśnie nie do końca, zwłaszcza w przypadku Szkotów.

Ogólnie „Biało-Czerwoni” na nadwiślańskim stadionie już nie spisują się tak dobrze jak kiedyś, ale nawet za najlepszych czasów reprezentacja z Wysp Brytyjskich umiała się na nim świetnie odnaleźć. Dotychczas grała tam dwukrotnie i ani razu nie przegrała.

Po raz pierwszy Szkoci zagrali na Stadionie Narodowym w marcu 2014 roku w ramach meczu towarzyskiego i zwycięsko z tego starcia wyszła drużyna gości - wygrali oni 1:0 po bramce Scotta Browna.

Już siedem miesięcy później reprezentacja Szkocji ponownie zagościła w Warszawie - tym razem ze względu na eliminacje do francuskich Mistrzostw Europy. To spotkanie zakończyło się remisem 2:2 - dla „Biało-Czerwonych” bramki zdobyli Krzysztof Mączyński oraz Arkadiusz Milik, a z kolei Wojciecha Szczęsnego pokonali Shaun Maloney oraz Steven Naismith.