Stanowisko Rúbena Amorima w sprawie Marcusa Rashforda i Alejandro Garnacho

2024-12-16 12:42:21; Aktualizacja: 8 godzin temu
Stanowisko Rúbena Amorima w sprawie Marcusa Rashforda i Alejandro Garnacho Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: London Evening Standard

Rúben Amorim, menedżer Manchesteru United, przed derbami z Manchesterem City zaskoczył decyzją o pominięciu na liście powołań Marcusa Rashforda oraz Alejandro Garnacho. Po zwycięskim meczu Portugalczyk raz jeszcze odniósł się do sprawy.

Gdy przed miesiącem 39-latek przybył na Old Trafford, nie ukrywał, że wielu piłkarzy nie zna za dobrze i będzie musiał się im przyjrzeć z bliska. Ostatecznie nie potrzebował on zbyt wiele czasu, aby dojść do wniosku, że ponad połowa z nich powinna zostać sprzedana. Na liście tej byli Marcus Rashford oraz Christian Eriksen, którzy niedawno stracili miejsce w składzie.

Nikt jednak nie spodziewał się, że pomimo spadku formy odsunięty na boczny tor zostanie autor pamiętnego gola z przewrotki, czyli Alejandro Garnacho.

On, podobnie jak Rashford, został pominięty przy powołaniach dotyczących starcia przeciwko Manchesterowi City.

Pierwsze komentarze dotyczące tej decyzji pojawiły się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra i jak wyjaśnił Portugalczyk, graczom nic nie dolegało. To zatem oznacza, że byliśmy świadkami celowego odsunięcia dwójki od składu.

„Czerwone Diabły” bez swoich ofensywnych gwiazd pokonały „Obywateli” 2:1. Na ustach kibiców jest Amad Diallo, z którym Garnacho rywalizuje o miejsce na prawym skrzydle.

Jaka przyszłość czeka pominięty duet?

– Nowy tydzień, nowe życie. Jeśli będą dobrze trenować, będą rywalizować o miejsce w zespole. Grają tu, ponieważ są utalentowani, potrzebujemy Rashforda i Garnacho – oświadczył po meczu.

– Wrócą do składu? W przyszłym tygodniu, jeśli będą dobrze trenować, tak, jak reszta. To samo tyczy się wszystkich. Będą grać lub siedzieć na ławce. Musimy poprawić nasze standardy na boisku i poza nim. To był zwyczajny tydzień – podkreślił.

Jeśli wierzyć słowom menedżera, wszystko zależy teraz od samych zawodników.

Rashford w trwającym sezonie strzelił siedem goli i zanotował trzy asysty na przestrzeni 24 występów. Garnacho przy tej samej liczbie spotkań zgromadził osiem trafień oraz cztery asysty.

Następnym rywalem Manchesteru United już w czwartek będzie Tottenham Hotspur.