Stępiński ratuje Skabę! Ruch wygrywa u siebie z Łęczną

2016-07-16 17:54:48; Aktualizacja: 8 lat temu
Stępiński ratuje Skabę! Ruch wygrywa u siebie z Łęczną Fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista Źródło: Transfery.info

Udany podwójny debiut Jakuba Araka, kolejne wejście smoka Bartosza Śpiączki, kompromitacja Wojciecha Skaby i ratujący chorzowian prosto z urlopu Mariusz Stępiński - Ruch po ośmiu miesiącach zwyciężył na Cichej!

W zapowiedzi pierwszej kolejki Ekstraklasy nasz ekspert Przemysław Michalak pytany o pojedynek "Niebieskich" z Górnikiem Łęczna przyznał, że
"Na pewno nie obejrzę tego meczu, bo będę przenosił meble u mamy". Ten mecz rzeczywiście nie był zbyt interesująca opcją na sobotnie popołudnie, ale jak to w Ekstraklasie - po powolnym początku, trwającym aż do drugiej połowy, trudy oglądania meczu wynagrodziła emocjonująca końcówka.

Początek spotkania należał do gospodarzy. Trener Fornalik postawił na sprawdzonych w zeszłorocznych bojach graczy - jedyne zmiany nastąpiły w bramce i ataku. Wojciech Skaba i Jakub Arak stanęli przed sporym wyzwaniem, ale już od pierwszych minut było widać, że radzą sobie z presją. Szczególnie dobrze prezentował się młody napastnik, dla którego był to oficjalny debiut nie tylko w Ruchu, ale także w rozgrywkach Ekstraklasy. Utalentowany gracz sprawnie poruszał się między obrońcami Górnika i starał się wyszukać jak najlepszej pozycji do oddania strzału. Dwie świetne okazje miał Łukasz Moneta, lecz raz trafił w boczną siatkę, a raz paradą popisał się Sergiusz Prusak.

Wysoki pressing i próby dośrodkowań - tak wyglądały akcje chorzowian w pierwszej części. Górnik stać było jedynie na strzał Grzegorza Piesio. Gra, delikatnie mówiąc, nie zachwycała - podobnie zresztą wyglądało to w drugiej połowie. Dało się jednak zauważyć, że "Zielono-Czarni" coraz częściej chcieli przejąć inicjatywę. Reakcją sztabu Ruchu na ten stan rzeczy miało być wprowadzenie Mariusza Stępińskiego, lecz kiedy uczestnik Euro 2016 pojawił się przy linii bocznej, jego koledzy rozegrali najlepszą akcję w meczu. Lipski, Surma, Konczkowski i na końcu Jakub Arak. 21-latek w swoim debiucie mógł cieszyć się z pierwszego trafienia w Ekstraklasie. Warto jednak rozgrywać piłkę po ziemi.

Bronienie wyniku przez chorzowian nie było jednak zbyt dobrym pomysłem. Bonin ze Śpiączką zaczęli coraz odważniej wchodzić w pole karne, aż w końcu przyniosło to efekt bramkowy. Niestety, spisujący się do tej pory bardzo dobrze Wojciech Skaba popełnił typowy dla siebie błąd i super-joker Bartosz Śpiączka (który w 65' minucie zmienił Piotra Grzelczaka) poza klasyczną żołtą kartką zapisał się w statystykach kolejnym ligowym golem. 

Kiedy już wydawało się, że wskazywana jako faworyt do spadku drużyna z Łęcznej przywiezie na Lubelszczynę cenny punkt, swoje atuty zaprezentował Mariusz Stępiński. Wprowadzony w 70. minucie za Araka napastnik pokazał, że nawet w formie pourlopowej może samodzielnie rozstrzygnąć o losach spotkania - wskazywałem na to w przedsezonowej zapowiedzi szans "Niebieskich" w tym sezonie. Kadrowicz Nawałki perfekcyjnie okiwał obrońców Łęcznej i strzałem głową pokonał bezradnego i źle ustawionego Prusaka.

Ruch w końcu wygrywa u siebie - i to po dwóch bramkach napastników. Arak dał nadzieję, że po ewentualnym transferze Stępińskiego trener Fornalik będzie mógł powierzyć mu rolę podstawowego snajpera. Sam "Stępień" może jeszcze dać Ruchowi kilka bezcennych punktów. Radość w Chorzowie psuje jednak kontuzja Rafała Grodzickiego - w kadrze znajduje się obecnie dwóch zdrowych stoperów. Czyżby w tygodniu kontrakt z "Niebieskimi" miałby podpisać Piotr Stawarczyk?

Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 2:1 (0:0)
Bramki: Jakub Arak (64'), Mariusz Stępiński (90') -  Bartosz Śpiączka (88')

Ruch Chorzów: Skaba [3] – Konczkowski [4], Grodzicki [3] (78' Cichocki), Koj [3], Oleksy [3] – Surma [3], Hanzel [3] – Mazek [3], Lipski [4,5], Moneta [4] (87' Ćwielong) – Arak [5] (70' Stępiński [4])

Górnik Łęczna: Prusak [3] – Sasin [3], Pruchnik [2,5], Szmatiuk [3], Leandro [3] – Drewniak [2], Tymiński [3] – Bonin [3,5], Pitry [3] (81' Jurisa), Piesio [3] – Grzelczak [3,5] (65' Śpiączka [3])

Żółte kartki: Leandro, Śpiączka 

Sędzia: Mariusz Złotek[4]
Widzów: 5401

Plus Meczu Transfery.info: Jakub Arak (Ruch Chorzów)