Steven Gerrard liczy na aktywne okno Al-Ettifaq. „Musimy to pokazać”

Legenda Liverpoolu rozpoczęła udanie swoją samodzielną pracę w charakterze trenera od osiągania bardzo dobrych rezultatów w Rangersach. Dzięki temu zaczęto regularnie sugerować, że w niedalekiej przyszłości zająłby miejsce Jürgena Kloppa u sterów „The Reds”.

Opinie kreowane na ten temat uległy jednak zmianie po nieudanym epizodzie zaliczonym przez niego w Aston Villi. W efekcie Steven Gerrard wylądował ostatniego lata w Arabii Saudyjskiej, gdzie odpowiada za wyniki Al-Ettifaq.

Jednocześnie skorzystał momentalnie ze zmiany pozycji ekip z Bliskiego Wschodu na rynku transferowym do namówienia swoich dawnych kolegów - Jordana Hendersona czy Georginio Wijnalduma - do skorzystania z lukratywnych warunków.

Poza nimi udało mu się też ściągnąć Moussę Dembélé i Demaraya Graya.

Ich obecność nie jest jednak wystarczająca do tego, aby Al-Ettifaq mogło na równi rywalizować z drużynami należącymi do Saudyjskiego Funduszu Inwestycyjnego o mistrzostwo kraju. Dlatego Steven Gerrard liczy na aktywność władz swojego zespołu w trakcie nadchodzącego okna transferowego.

- Musimy pokazać w tym oknie, a także w następnym letnim, że chcemy być poważni oraz konkurencyjni na szczycie ligi, a nie tam, gdzie znajdujemy się obecnie - stwierdził opiekun zespołu, który plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli ze stratą aż 26 punktów do prowadzącego Al-Hilal i przewagą ośmiu „oczek” nad strefą spadkową.