Stokowiec poróżnił braci Paixão. Flavio odpowiedział na atak Marco
2020-07-31 08:22:13; Aktualizacja: 4 lata temuMarco Paixão udzielił głośnego wywiadu, w którym nazwał Piotra Stokowca rasistą. Na ten atak na szkoleniowca Lechii Gdańsk postanowił odpowiedzieć kapitan zespołu i zarazem brat gracza tureckiego Altay SK - Flávio Paixão.
Doświadczony napastnik opuścił przed dwoma laty szeregi „Biało-Zielonych” w atmosferze niedomówień i konfliktu wytworzonego pomiędzy nim a zatrudnionym jeszcze w trakcie sezonu Piotrem Stokowcem, który postanowił odsunąć 35-latka od prowadzonego przez siebie zespołu.
Portugalczyk uważał, że został niesłusznie potraktowany przez szkoleniowca, bo ten od początku swojej pracy w Lechii szukał najmniejszego pretekstu do tego, aby wypchnąć go z drużyny i teraz przy okazji udzielenia wywiadu Przemysławowi Chlebickiemu z „Futbol News” postanowił w ostrych słowach zaatakować 48-latka (cały wywiad możecie przeczytać na stronie „Futbol News”).
- Ludzie z zewnątrz nie widzieli tego, co działo się w szatni. Uważam Piotra Stokowca za wielkiego rasistę! W żadnym klubie w całym moim życiu nie miałem takich problemów z trenerem, jak wtedy z nim. Już od samego początku zauważyłem jego postawę, po prostu chciał mnie wyrzucić z drużyny. Wymyślił nawet karę finansową, żeby mnie poniżyć. Dzięki Bogu, nie jestem osobą, która pozwala siebie poniżać. W zespole byli jednak zawodnicy, którzy dali się mu upokorzyć - powiedział zawodnik tureckiego drugoligowca Altay SK.Popularne
- Raz prawie pobiliśmy się w szatni, dlatego postanowiłem skorzystać z usług prawnika. Gdybym nie otrzymał od niego instrukcji, jak postępować, podjąłbym wtedy kilka złych decyzji. Chciałbym pewnego dnia go zobaczyć i przekonać się, czy jest mężczyzną – jak mi próbował pokazać. Ciekawe czy teraz powiedziałby mi coś w twarz tak, jak to zrobił wtedy. Może któregoś dnia znowu się spotkamy! To smutne, ale taka czasami jest piłka nożna i musimy stawiać czoła niektórym niedorzecznym ludziom - dodał doświadczony napastnik, który nie zdradził na ten temat więcej szczegółów.
Jednocześnie Marco Paixão nie chciał wypowiadać się na temat swojego brata, a ten bardzo szybko zareagował na wywiad udzielony przez bliźniaka stosownym wpisem na Facebooku, w którym to stanął w obronie Piotra Stokowca.
„Cóż, będąc dziś na wakacjach jest zmuszony do tego, aby coś napisać, ponieważ jestem w szoku.
Niestety, są ludzie, którzy są chorzy na głowę, którzy mogą mieć problemy z umysłem lub potrzebują wizyty u dobrego lekarza, aby sprawdzić, czy ich mózg jest w dobrym stanie. To takie złe, gdy ludzie publicznie mówią coś tak nierealnego i tak złego. Naprawdę nie mogę uwierzyć, że niektórzy ludzie mają nawet odwagę napisać lub powiedzieć tyle gówna publicznie przeciwko innym ludziom. Wdzięczność, szacunek i uczciwość to bardzo drogie słowa, niestety są ludzie, którzy nawet nie znają tych słów. Tak źle, że mówisz coś przeciwko komuś, ale jest jeszcze bardziej niewiarygodne, że gdyby nie Lechia Gdańsk, pewnie niektórzy graliby w trzeciej lidze kilka lat temu. Ale, jak powiedziałem, wdzięczność, szacunek i uczciwość to bardzo drogie słowa. Bądź pokorny, szanuj innych i rozwijaj się. Pamiętajcie zawsze o jednej rzeczy, w życiu wszyscy wchodzimy po schodach, ale pewnego dnia też musimy zejść. Szanuj innych i rozwiązuj swoje problemy głową. Pamiętajcie, w Lechii Gdańsk wygraliśmy w ostatnich dwóch latach Puchar Polski, Superpuchar i zajęliśmy trzecie miejsce w lidze (najlepszy rok dla Lechii).
Szanuj innych i rób swoje... Jestem dumny, że pracuję w Lechii Gdańsk z ludźmi, którzy codziennie uczą mnie dyscypliny oraz tego, jak rozwijać się jako osoba i zawodnik” - napisał Flávio Paixão.
Pragniemy również zaznaczyć, że Portugalczyk nie jest pierwszym były graczem Lechii Gdańsk, który w nieprzychylonych słowach wypowiada się na temat Stokowca. Wcześniej na podobny krok zdecydowali się między innymi Sławomir Peszko, Artur Sobiech czy Rafał Wolski.