Szachtar Donieck gra z Realem Madryt tuż po atakach w Kijowie i Lwowie. „Nikt z nas nie myśli o spotkaniu”

2022-10-11 00:38:17; Aktualizacja: 2 lata temu
Szachtar Donieck gra z Realem Madryt tuż po atakach w Kijowie i Lwowie. „Nikt z nas nie myśli o spotkaniu”
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Transfery.info | ABC | Ua-football.com

10 października w godzinach porannych Rosja rozpoczęła bombardowanie między innymi Kijowa oraz Lwowa. Członkowie sztabu szkoleniowego Szachtara Donieck w tych trudnych chwilach nie gryzą się w język, mówiąc, że mecz z Realem Madryt zszedł na drugi plan.

Przed startem trwającego sezonu UEFA podjęła strategiczną decyzję o przeniesieniu wszystkich domowych spotkań „Górników” do Polski. Zespół podejmuje rywali na obiekcie należącym do Legii Warszawa. W tle Ukraina broni się przed Rosją.

– Wojna jest codziennym tematem rozmów, bo nie jest czymś normalnym to, co się dzieje w Ukrainie w środku 2022 roku. Nasz lewy obrońca Kornijenko, który w drugiej kolejce ligowej zerwał więzadło krzyżowe i wypadnie z gry na osiem miesięcy, był na pierwszej linii frontu od marca. Jest to bardzo skomplikowana kwestia do zarządzania, ponieważ sytuacja osobista zawodników zmienia się codziennie. Piatow to kolejny zawodnik, który również zabrał swoją rodzinę do Warszawy. Stepanenko wysłał najbliższych do Marbelli... Zdecydowana większość zabrała swoje rodziny z Ukrainy, a ci, którzy tego nie zrobili, zabrali je do Lwowa, gdzie gramy w lidze ukraińskiej, bo to strefa wolna od walki – mówił w rozmowie z „ABC” Curro Galán, trener bramkarzy Szachtara Donieck.

Wywiad miał miejsce jeszcze przed atakami. Rosjanie rano postanowili zbombardować obiekty w Kijowie i… Lwowie. Doniesienia mówią o jedenastu ofiarach i około 90 rannych.

Nic więc dziwnego, że obecnie na pierwszy plan wśród odczuć nie wysuwa się ekscytacja z powodu spotkania z obrońcą trofeum, a niepokój.

– Rodzina? Wszystko z nią w porządku, są w schronie, ale mają się dobrze – wyznała Chrystyna, tłumaczka obsługująca konferencje prasowe z udziałem przedstawicieli Realu Madryt i Szachtara Donieck.

O emocjach towarzyszących drużynie opowiedzieli Curro Galán oraz Igor Jovićević.

– W tej chwili jest duże napięcie wśród zawodników, członków sztabu i pracowników klubu. Panuje ogromny chaos. Wszystko inne jest bez znaczenia – zdradził Galán.

– Zawodnicy próbują skontaktować się z rodzinami, ale to bardzo delikatna kwestia – dodał.

– Nikt z nas nie myśli o meczu. Nie wiem, co powiem na konferencji prasowej – oznajmił Jovićević, cytowany przez hiszpańskiego trenera bramkarzy.

– To trudny dzień dla nas wszystkich. (…) Wielu naszych zawodników ma rodziny w Ukrainie. To normalne, że są zaniepokojeni tym, co teraz dzieje się w kraju – zauważył.

– Jedenastka? Będą ją tworzyć sami Ukraińcy. I ja, i Traoré, i Đurasek [obcokrajowcy w zespole - dop. red.] - wszyscy będziemy Ukraińcami. I jeszcze 40 milionów, i następne dziesięć milionów za granicą – stwierdził, podkreślając zjednoczenie w drużynie.

Szachtar w Madrycie przegrał 1:2. Przygotowania do meczu w Warszawie z pewnością nie układają się tak, jak to sobie zaplanował sztab szkoleniowy. Nikt mimo wszystko nie zamierza odpuścić starcia z Karimem Benzemą, Luką Modriciem czy Tonim Krosem.

Trudno jednak powiedzieć, aby obecna sytuacja pozwalała Ukraińcom w pełni skupić się na meczu, który z punktu widzenia układu tabeli grupy B jest dla nich niezwykle ważny.

Aktualnie ekipa z Doniecka ma na swoim koncie cztery punkty i zajmuje drugą pozycję. Tylko o „oczko” mniej zdobył do tej pory RB Lipsk.

***

Liga Mistrzów: Przewidywany skład Realu Madryt na mecz z Szachtarem Donieck w Warszawie