Arbiter z Płocka został doceniony przez UEFA i po bardzo dobrze poprowadzonym rewanżowym meczu pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt otrzymał nagrodę w postaci poprowadzenia finałowego spotkania Ligi Mistrzów pomiędzy „The Citizens” a Interem Mediolan.
Tym samym Szymon Marciniak w zaledwie kilka miesięcy spełnił swoje największe marzenia o byciu rozjemcą decydujących starć w prestiżowym europejskim pucharze oraz Mistrzostwach Świata.
Przed nim w przeciągu jednego sezonu identycznej sztuki dokonał tylko jeden sędzia i zarazem jego mentor - Howard Weeb.
Anglik poprowadził w 2010 roku najpierw pojedynek Bayernu Monachium z... „Nerazzurri” (0:2) na Estadio Santiago Bernabéu i następnie mecz Holandii z Hiszpanią (0:1 po dogrywce) na mundialu w Republice Południowej Afryki.
Polak wyrówna jego wyczyn, ale w odwrotnej kolejności, ponieważ zeszłoroczne mistrzostwa globu odbyły się wyjątkowo w porze zimowej w Katarze.
Poza wymienioną dwójką zaszczytu poprowadzenia dwóch wspomnianych finałów dostąpiło jeszcze pięciu arbitrów - Gottfried Dienst (Puchar Mistrzów - 1916, 1965 i Mistrzostwa Świata - 1966), Jack Taylor (Puchar Mistrzów - 1971 i Mistrzostwa Świata - 1974), Sandor Puhl (Mistrzostwa Świata - 1994, Liga Mistrzów - 1997), Pierluigi Collina (Liga Mistrzów - 1999 i Mistrzostwa Świata - 2002) oraz Nicola Rizzoli (Liga Mistrzów - 2013 i Mistrzostwa Świata - 2014).
42-latek sędziował w tym sezonie już 36 spotkań. Podyktował w nich dwanaście rzutów karnych, pokazał 163 żółte kartki i ani jednej bezpośredniej czerwonej (były dwie czerwone w konsekwencji pokazania drugiej żółtej w Lidze Mistrzów).