„Tego zabrakło”. Vladan Kovacević skomentował porażkę z Atalantą

Nie będzie przesadzonym stwierdzeniem, że Atalanta dała Rakowowi Częstochowa lekcję futbolu. Do takiej opinii zdaje się przychylać Vladan Kovacević, najjaśniejsza postać w ekipie gości.

Porażka 0:2 poniesiona w Bergamo to minimalny wymiar kary dla „Medalików”. Na dodatek sporo pracy między słupkami musiał wypełnić golkiper drużyny z naszego kraju. Poza wpuszczonymi golami popisał się aż ośmioma skutecznymi interwencjami.

Tuż po końcowym gwizdku wychowanek FK Sarajevo nie ma wątpliwości, że Włosi przerastali ich umiejętnościami, choć i Raków próbował wykorzystywać swoje okazje.

– Wydaje mi się, że mogliśmy zrobić więcej. Za każdym razem brakowało nam jakości w trzeciej tercji. Szkoda, bo mogło być 2:1. W obronie zagraliśmy na naszym dobrym poziomie. Ogółem zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i szkoda, że przegraliśmy – ocenił z niesmakiem golkiper w rozmowie dla TVP Sport.

– Możemy też być zadowoleni z gry pod pressingiem. Wiadomo, że Atalanta potrafi go wywierać. Brakuje jakości, którą zawsze można wyćwiczyć. Gra toczy się dalej – dodał pokrzepiająco.

– To prawda, miałem sporo roboty, ale po końcowym gwizdku nie spuszczamy głów. Mieliśmy swoje szanse, choć trzeba po prostu przyznać, że Atalanta była lepsza – podsumował.

Bramki dające zwycięstwo Atalancie zdobyli Charles De Ketelaere i Éderson. Obie padły w drugiej połowie.

Teraz podopieczni Dawida Szwargi w celu obrony mistrzostwa Polski wybiorą się na Śląsk, gdzie zmierzą się z Ruchem Chorzów. Spotkanie odbędzie się 24 września o 15:00.