Ten transfer napastnika upadł na ostatniej prostej. Cracovia może żałować?!

2025-10-08 15:18:39; Aktualizacja: 37 minut temu
Ten transfer napastnika upadł na ostatniej prostej. Cracovia może żałować?! Fot. Mark Smith-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Tomasz Ćwiąkała [YouTube]

Latem Cracovia prowadziła zakusy na nowego napastnika. Przez pewien czas jej celem był Monsef Bakrar. Prezes klubu Mateusz Dróżdż w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą zasugerował, że transfer algierskiego snajpera na Kałuży wydawał się bardzo bliski realizacji.

Podczas letniego okna transferowego działacze Cracovii intensywnie poszukiwali wzmocnień na pozycji środkowego napastnika, gdzie po zakończeniu ostatniego sezonu pojawiła się znaczącą wyrwa spowodowana odejściem Benjamina Källmana.

Efektem tych działań było zakontraktowanie aż trzech nowych zawodników - Filipa Stojilkovicia, Gabriela Charpentiera oraz Kahveha Zahiroleslama.

Jednocześnie warto przypomnieć, że Cracovia negocjowała transfer innego snajpera. Mowa o Monsefie Bakrarze, który ostatecznie przeniósł się z New York City do Dinama Zagrzeb.

- Dobry zawodnik. To też jest ciekawostka. On by grał u nas, gdyby nie sprawy wizowe. Załatwialiśmy wizę w konsulacie, natomiast kiedy wyciekła informacja (o zainteresowaniu Cracovii - red.), zadzwoniło Dinamo i niestety go straciliśmy - ujawnił w wywiadzie z Tomaszem Ćwiąkałą prezes krakowskiego klubu, Mateusz Dróżdż. 

24-letni napastnik udanie rozpoczął przygodę w chorwackim zespole, zdobywając sześć bramek i notując asystę w dziewięciu występach.

Wedle doniesień, Cracovia była gotowa zapłacić za jego transfer milion euro.

Umowa Monsefa Bakrara z Dinamem obowiązuje do końca czerwca 2028 roku.