To były priorytetowe cele Legii Warszawa na poprzednie zimowe okno w kwestii transferu napastnika

Łukasz Olkowicz w swoim ostatnim tekście o Legii Warszawa na łamach „Przeglądu Sportowego Onet” przypomniał między innymi o tym, jakimi napastnikami interesowali się jej działacze poprzedniej zimy. W tym gronie znajdował się między innymi Karol Świderski.

Temat poszukiwań przez władze Legii Warszawa nowego napastnika wraca jak bumerang. Pod koniec poprzedniego i na początku obecnego roku pojawił się on ponownie po tym, jak klub zdecydował się wypożyczyć do innych zespołów Migouela Alfarelę oraz Jeana-Pierre'a Nsame. Z przenosinami do stołecznej drużyny łączono wtedy naprawdę dużo nazwisk.

Jak przekazał Łukasz Olkowicz, priorytetowe cele wyglądały następująco - Karol Świderski, Benjamin Källman oraz Ioannis Pittas. Żaden z nich nie wylądował w Legii.

Dziennikarz zaznaczył, że z pierwszym z nich rozmowy pilotował jeszcze Jacek Zieliński, ale rozbieżności między stronami względem finansów były zbyt duże. W przypadku drugiego doszło do wstępnego konsensusu z zawodnikiem, lecz ruch zablokowała myśląca wtedy o wejściu do europejskich pucharów Cracovia.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

Marek Papszun już pociąga za sznurki w Legii Warszawa?! Tę decyzję stołeczny klub miał podjąć na jego życzenie

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Wojciech Kowalczyk z krótkim przekazem po porażce Legii Warszawa

Next

W trzecim temacie Legii udało się zmniejszyć potencjalną kwotę transferu do 1,2 miliona euro w ratach. Ostatecznie więcej za niego zdecydowało się zapłacić CSKA Sofia, natomiast mimo wcześniejszego „zielonego światła” od komitetu transferowego ówczesny trener warszawskiej ekipy Gonçalo Feio stwierdził, że jednak nie chce 29-latka.

Tym sposobem w końcu do klubu trafił Iłla Szkuryn, ale jak wiadomo, Białorusina już go w nim nie ma. Paromiesięczną współpracę zakończyła przeprowadzka do GKS-u Katowice.