To cel transferowy Rakowa Częstochowa na zimę? Takiego piłkarza potrzebują

2025-11-04 13:32:16; Aktualizacja: 4 godziny temu
To cel transferowy Rakowa Częstochowa na zimę? Takiego piłkarza potrzebują Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Kanał Sportowy

Raków Częstochowa latem po kontuzji Ericka Otieno polował na nowego wahadłowego. Działaczom nie udało się wtedy zrealizować celu, ale ten temat może powrócić zimą. Jak przyznał Artur Płatek na Kanale Sportowym, jednokrotnemu mistrzowi Polski przydałby się taki zawodnik.

Raków Częstochowa pod koniec sierpnia poinformował o pechowej sytuacji z udziałem Ericka Otieno. W trakcie jednego z treningów Kenijczyk doznał poważnej kontuzji.

Zawodnik został zniesiony z boiska na noszach, a przeprowadzona później diagnostyka wykazała zerwanie ścięgna Achillesa i konieczność przeprowadzenia operacji.

Otieno tym oto sposobem wypadł z gry na dłuższy czas, przez co częstochowska drużyna w końcowych dniach okna transferowego chciała pozyskać nowego wahadłowego.

Powyższego celu transferowego mimo prowadzonych poszukiwań jednokrotnemu mistrzowi Polski ostatecznie nie udało się zrealizować, czego z czasem mogą pod Jasną Górą żałować.

Obecna sytuacja na wahadłach jest mocno nieciekawa. Otieno nie wrócił jeszcze do zdrowia, a urazu w ostatnim meczu przeciwko Jagiellonii Białystok nabawił się Jean Carlos Silva.

To zimowy cel Rakowa Częstochowa?

Marek Papszun w obliczu aktualnej sytuacji zdrowotnej na pozycji wahadłowego ma znaczące braki i wszystko wskazuje na to, że Raków będzie chciał je uzupełnić w trakcie zimowego okna transferowego.

Ostatnio na temat niedoszłego transferu wahadłowego na Kanale Sportowym wypowiedział się pracujący w klubowym pionie sportowym Artur Płatek. Działacz przyznał, że częstochowskiej ekipie przydałby się nowy gracz na tę pozycję, a najlepiej, jeśli byłby w stanie występować na obu stronach.

- My zawsze szukamy wzmocnień na każdą pozycję, aczkolwiek na pewno wiemy, gdzie mamy deficyty i to, co mówiłem na końcu okienka poprzedniego, gdybyśmy mieli w naszej kadrze zawodnika, który mógłby grać ona obydwóch wahadłach, to myślę, że byłoby to bardzo dobre dopełnienie tamtego okienka i zamknięcie tej kadry - wyjaśnił Płatek.

Raków z pewnością obserwuje rynek wahadłowych i sonduje pewne możliwości. Czy tym razem się uda? Przekonamy się już zimą, kiedy to transferowa maszyna ruszy pełną parą.