To ma być rekord transferowy Widzewa Łódź. „W tym tygodniu”

Kto będzie nowym napastnikiem Widzewa Łódź? Zdaniem portalu lodzkisport.pl wkrótce się tego dowiemy. Na wyczekiwany transfer czterokrotny mistrz Polski ma przeznaczyć rekordowe środki.

W Widzewie rozpoczęła się rewolucja. Robert Dobrzycki nie rzucił słów na wiatr i rzeczywiście przeznaczył na transfery duże pieniądze. Napompowana kadra nie osiąga jeszcze satysfakcjonujących wyników. Ostatnim elementem układanki ma być nowy napastnik.

Na radarze łodzian znajduje się między innymi Sambou Soumano z Lorient. Problem polega na tym, że Senegalczyka chce u siebie kilka mocnych zespołów, w tym Swansea City i Blackburn.

Mimo sporych oczekiwań finansowych Widzew ponoć nie zrezygnował z tego ruchu.

Popularne

Previous

Transfery - Relacja na żywo z ostatniego dnia letniego okna transferowego [DEADLINE DAY]

Klamka zapadła. W tym klubie będzie występował Afimico Pululu w sezonie 2025/2026

Legia Warszawa idzie na grubo! Nawet trzy transfery last minute

Transfery - Relacja na żywo [31/08/2025]

Transfery - Relacja na żywo [02/09/2025]

Legia Warszawa uratowała ten transfer?! Warunkiem był awans do europejskich pucharów

150 milionów euro! Alexander Isak osiągnął porozumienie w sprawie rekordowego transferu

Darko Czurlinow finalizuje transfer

Next

Zdaniem portalu lodzkisport.pl wyczekiwany przy Piłsudskiego 138 ruch ma pojawić się już wkrótce. Bohaterem głośnego transferu nie zostanie wspomniany Soumano. „Na górze listy Niko (Mindaugasa Nikoličiusa - dop. red.) jest już ktoś inny” - czytamy we wspomnianym źródle.

Co ciekawe, czterokrotni mistrzowie Polski mają przeznaczyć na nową „dziewiątkę” rekordowe środki. Mowa zatem o kwocie większej niż 1,5 miliona euro, które zapłacono Koronie Kielce za Mariusza Fornalczyka.

W tej sytuacji można raczej wykluczyć angaż Mariusza Stępińskiego. 

Koniec okna transferowego w Polsce nastąpi 8 września. Pozostało jeszcze trochę czasu, by sfinalizować zapowiadane od dłuższego czasu wzmocnienie. 

- Brakuje nam tylko „dziewiątki”, którą za chwilę, mam nadzieję, też kupimy. Mamy wielu zawodników na liście. Trochę dłużej nam to zajmuje. Celowaliśmy wyżej, ale nie wszyscy chcieli przychodzić do Polski. Jeszcze chwilę potrwa okno transferowe. Szukamy jakości. Mamy jakieś widełki finansowe. Chodzi nam o jakość - oznajmił niedawno właściciel „Czerwono-Biało-Czerwonych”, Robert Dobrzycki.