„To może być upadek Cezarego Kuleszy”. Prezes PZPN-u w tarapatach

2023-10-16 09:30:36; Aktualizacja: 1 rok temu
„To może być upadek Cezarego Kuleszy”. Prezes PZPN-u w tarapatach Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Meczyki.pl [YouTube]

Reprezentacja Polski ponownie zawiodła. Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl wieszczy, że wyniki sportowe kadry mogą znacznie odbić się na notowaniach Cezarego Kuleszy. „Piękna obietnica go nie uratuje” - zapewniał dziennikarz.

Przed startem eliminacji chyba każdy kibic w Polsce zakładał łatwy awans na turniej z pierwszego miejsca. Boisko brutalnie zweryfikowało przewidywania.

Po siedmiu meczach „Biało-Czerwoni” uzbierali zaledwie dziesięć punktów. W tej sytuacji bezpośrednie dotarcie na Mistrzostwa Europy jest niemalże wykluczone. Remis z Mołdawią znacząco skomplikował sprawę.

Już teraz trzeba raczej myśleć o barażach, w których nie będzie łatwo. Widmo braku uczestnictwa w EURO jest naprawdę realne. 

Na zawodników spada zasłużona krytyka. Oczywiście, suchą stopą nie wyjdzie z tego kryzysu Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.

Biznesmen z Podlasia w ostatnich miesiącach musiał walczyć z kilkoma pożarami. Była słynna „afera premiowa”, potem lot do Mołdawii w rytmie „Zazu zizu ziza” i w końcu wywiad Roberta Lewandowskiego. Teraz może do tego dojść jeszcze spektakularna porażka sportowa.

Tomasz Włodarczyk nie wróży prezesowi świetlanej przyszłości na stanowisku.

- Przyzwyczailiśmy się do gry na wielkich imprezach. ME 2016, MŚ 2018, ME 2020, MŚ 2022... To był najlepszy okres polskiej piłki w ostatnich 40 latach. Myślę, że Cezary Kulesza może mieć problem. Jeżeli nie pojedziemy na EURO 2024, to moim zdaniem przepadnie mu druga kadencja - powiedział dziennikarz na antenie kanału YouTube.

- To może być jego wizerunkowy upadek. Jeżeli jesteś prezesem PZPN i coś zaczyna się sypać, to będzie polowanie na twoją głowę. Nie uratuje tego nawet obietnica, że wybudujesz piękny ośrodek treningowy - dodał.

Cezary Kulesza funkcję prezes PZPN-u przejął po Zbigniewie Bońku w 2021 roku. Potrwa ona do 2025 roku.

W typowy dla siebie sposób skomentował on remis z Mołdawią.

„Ogromne rozczarowanie dzisiejszym wynikiem, ale walczymy do końca. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali dziś reprezentację na PGE Narodowy i przed telewizorami” - napisał 61-latek.