„To najlepszy transfer Rakowa Częstochowa...”. Brutalna ocena mistrza Polski
2024-03-03 09:08:56; Aktualizacja: 8 miesięcy temuRaków Częstochowa na przestrzeni dwóch ostatnich okienek nie próżnował, sprowadzając kilku nowych zawodników. Mocne na papierze ruchy nie dały oczekiwanych efektów.
Raków Częstochowa sięgnął szczytu, wieńcząc poprzednią kampanię mistrzostwem Polski. Spektakularny sukces okazał się także zwieńczeniem przygody Marka Papszuna pod Jasną Górą.
Zarząd klubu zrobił wiele, by utrzymać mocną pozycję w lidze i pokazać się z dobrej strony w europejskich pucharach. Na Limanowskiego trafili latem John Yeboah, Sonny Kittel, Łukasz Zwoliński, Ante Crnac, Dawid Drachal czy Maxime Dominguez.
Na przestrzeni miesięcy w zasadzie żaden z nowych zawodników nie spełnił oczekiwań. Yeboah gra nierówno, Zwoliński nie wszedł w buty wyczekiwanego napastnika, a Kittel rozczarował na tyle, że trafił na wypożyczenie do Australii.Popularne
Zimą Raków ponownie nie próżnował, sprowadzając pakiet kolejnych nazwisk. Wśród nich tylko Erick Otieno i Matej Rodin wydają się być kandydatami na wzmocnienie pierwszego składu. Jakub Myszor i Muhamed Šahinović to raczej nadzieja na przyszłość.
Częstochowianie byli zatem aktywni. Trudno jednak nie ulec wrażeniu, że postawili na ilość. Za główny cel na lato i zimę stawiano zakontraktowanie bramkostrzelnego napastnika. Na tym polu klub poniósł klęskę, co przyznał nawet sam przewodniczący rady nadzorczej, Wojciech Cygan.
„Najlepszym letnim transferem był chyba Maxime Dominguez, który został ściągnięty na zasadzie wolnego transferu, by po kilku tygodniach Raków mógł sprzedać go do Gil Vicente za kilkaset tysięcy euro” - ocenił sprawę Błażej Łukaszewski z portalu Meczyki.pl.
Wspomniany Dominguez w barwach Rakowa zanotował dokładnie 59 minut. Na boiskach portugalskiej ekstraklasy prezentuje się z dobrej strony, notując już sześć trafień i cztery asysty.