Trener AS Romy pod wrażeniem Jana Ziółkowskiego. „To jest jedyna wada, którą musimy poprawić”

Jan Ziółkowski rozegrał już trzy mecze w barwach AS Romy. Trener „Giallorossich” Gian Piero Gasperini przed spotkaniem z Viktorią Pilzno pochwalił reprezentanta Polski, zwracając przy tym uwagę na wadę, nad którą ten musi pracować.

Jan Ziółkowski latem zamienił Legię Warszawa na AS Romę. Dwukrotny reprezentant Polski na debiut w barwach „Giallorossich” nie musiał długo czekać. Swój pierwszy mecz w nowym klubie rozegrał wchodząc na ostatnie 19 minut starcia z Hellasem Verona w ramach piątej kolejki Serie A.

Dobra postawa 20-letniego stopera sprawiła, że trener Gian Piero Gasperini dał mu szanse w następnych dwóch spotkaniach włoskiej ekstraklasy. Były gracz „Wojskowych” zagrał dziewięć minut przeciwko Fiorentinie oraz 35 minut w meczu z Interem Mediolan.

Przed potyczką „Giallorossich” z Viktorią Pilzno o młodym obrońcy wypowiedział się wspomniany Gian Piero Gasperini.

Popularne

Previous

Nowy zawodnik Lecha Poznań sprawia problemy! „Uważa się za gwiazdę, kogoś lepszego”

Ten trener zarabia w Ekstraklasie najwięcej

Piotr Stokowiec pochwalił. „Dzisiaj to jest najlepiej grający zespół w Polsce”

Legia Warszawa może postawić na tego trenera. W przeszłości był bliski przejęcia reprezentacji Polski

On nie chce do FC Barcelony! „Jego marzenie to Real Madryt”

Trener na rozmowach w Legii Warszawa! Tego żąda od klubu

Afonso Sousa wróci w wielkim stylu? „Jest na to gotowy”

Afimico Pululu był o krok od transferu w Ekstraklasie

Next

- Ziółkowski zrobił na mnie duże wrażenie. Widziałem go na treningach i wiem, że jest obiecującym graczem. Ma dobre cechy - stwierdził szkoleniowiec stołecznego klubu.

- Jednak ma zwyczaj często wykonywać wślizgi, i to jest jedyna wada, którą musimy poprawić - zaznaczył 67-latek cytowany przez Romapress.net.

AS Roma podejmie czeski zespół w ramach trzeciej serii gier Ligi Europy. Początek rywalizacji zaplanowano na 21:00 w czwartek 23 października.

***

Wystarczyło kilkanaście minut. Jan Ziółkowski na celowniku giganta