Trener Motoru Lublin po rozmowach z prezesem. „Pierwszy większy kryzys”
2025-10-16 13:30:58; Aktualizacja: 15 minut temu
Ze względu na słabszą formę Motoru Lublin w ostatnim czasie spekuluje się o zwolnieniu trenera Mateusza Stolarskiego. 32-latek przyznał, iż zdaje sobie sprawę z tego, że brak poprawy może poskutkować rozstaniem. Szkoleniowiec ma już za sobą pewne rozmowy z prezesem Zbigniewem Jakubasem i pozostaje z nim w stałym kontakcie.
Rezultat osiągnięty w poprzednim sezonie przez Motor Lublin był sporą niespodzianką. Beniaminek zmagania w elicie zakończył na siódmej pozycji w tabeli.
Letnie ruchy na rynku transferowym nie napawały jednak optymizmem i teraz ma to swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Po odejściu ważnych piłkarzy takich jak między innymi Piotr Ceglarz czy Samuel Mráz obecnie lubelska ekipa znajduje się na czternastej lokacie i nie potrafi zwyciężyć już od pięciu spotkań z rzędu.Popularne
Ze względu na rozczarowujące rezultaty w ostatnim czasie media donosiły o możliwym zwolnieniu trenera Mateusza Stolarskiego oraz dyrektora sportowego Pawła Golańskiego.
Pierwszy z nich przed nadchodzącym meczem z GKS-em Katowice wypowiedział się na ten temat i przyznał, że zdaje sobie sprawę z panującego w klubie kryzysu, który w obliczu braku poprawy może zakończyć się rozstaniem.
Stolarski ma za sobą rozmowy z prezesem Zbigniewem Jakubasem i pozostaje z nim w stałym kontakcie. Na tę chwilę w klubowych gabinetach nie chcą podejmować stanowczych decyzji, ale kolejne porażki czy remisy mogą do nich doprowadzić.
- Tak, jestem cały czas w kontakcie z prezesem Jakubasem i rozmawiamy też wewnątrz klubu. Myślę, że jestem świadomy tego, że zajmuję takie stanowisko, które ma dostarczać punkty do klubu i oczywiście mam świadomość tego, że niezadowalające wyniki mogą spowodować to, że dzisiaj moja pozycja może być mniej pewniejsza niż była wtedy, kiedy po prostu te punkty zdobywaliśmy regularnie - przyznał Stolarski.
- Najważniejsze jest to, że trzeba znaleźć dokładną diagnozę. Motor powinien lepiej wyglądać na boisku i jak najbardziej się z tym zgadzam. Każdego trenera dopada kryzys, prędzej czy później on będzie i to jest, nazwijmy pierwszy taki większy kryzys z perspektywy punktowej. I teraz musimy się zastanowić, co zrobić, żeby po pierwsze, wyjść z tego nazwijmy to dołka, a druga ważna rzecz, co rzeczywiście trzeba zmienić, żeby po prostu lepiej grać - podsumował.
Lubelską drużynę czekają teraz dwa domowe spotkania z rzędu. W najbliższą niedzielę podopieczni Stolarskiego zagrają z GKS-em, a tydzień później zmierzą się z Widzewem Łódź.