Tymoteusz Puchacz przypomina o sobie w Azerbejdżanie. Asysta Polaka

W sobotnim meczu Premyer Liqi Sabah FK zremisowało z Araz 2:2. Asystę zanotował Tymoteusz Puchacz, który popisał się dobrym dograniem z rzutu rożnego. Drużyna Polaka straciła szansę na awans w tabeli.

Sobotnie spotkanie było starciem dwóch drużyn walczących o awans do europejskich pucharów. Sabah z polskim obrońcą w składzie zajmowało przed spotkaniem czwartą pozycję w tabeli, a Araz znajdowało się na najniższym stopniu podium rozgrywek.

Tymoteusz Puchacz pomógł swojej ekipie objąć prowadzenie. W 55. minucie popisał się dobrym wykonaniem rzutu rożnego, a jego dośrodkowanie zamknął Steve Solvet.

🇵🇱Tymoteusz Puchacz notuje pierwsza asystę w 🇦🇿Azerbejdżanie!

Po dośrodkowaniu Polaka Sabah Baku wyszło na prowadzenie 1-0 w wyjazdowym meczu ligowym z Arazem Nachiczewan.

Chwilę później rywale wyrównali. Aktualny wynik to 1-1. pic.twitter.com/da2mzS7tsN

Popularne

Previous

Brat Afimico Pululu ma nowy klub. Pierwszy gol po odejściu z Jagiellonii Białystok

Polak gra na Malcie. Zdradził, ile zarabiają tam piłkarze

Oskar Pietuszewski będzie tam grał w przyszłym sezonie? „Znając Mariusza Piekarskiego...”

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Testowały go zespoły z Ekstraklasy, cały czas jest bez klubu

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. „Polski Messi” nie powąchał murawy od sierpnia

Grał w Legii Warszawa i Wiśle Kraków, teraz szuka nowego klubu

Next

— Adam Zmudziński (@Adam_Zmudzinski) October 25, 2025

Rywale szybko wyrównali za sprawą trafienia Issoufa Paro, ale Sabah znów odskoczyło po trafieniu Joy-Lance'a Mickelsa z jedenastu metrów.

Ekipa z Baku nie cieszyła się jednak z trzech punktów. W dziewiątej minucie doliczonego czasu gry wynik na 2:2 ustalił Ba-Muaka Simakala.

Spotkanie zakończyło się remisem, przez co oba zespoły osunęły się w tabeli Premyer Liqi o jedną pozycję.

Dla Tymoteusza Puchacza sobotnia asysta jest pierwszą w trwającym sezonie. Polak wciąż czeka też na premierowe trafienie w barwach azerskiego klubu, do którego trafił latem na zasadzie wypożyczenia z Holstein Kiel.