UEFA oskarżana o fałszowanie dowodów

2023-09-26 10:30:00; Aktualizacja: 1 rok temu
UEFA oskarżana o fałszowanie dowodów
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: The Guardian

UEFA przeprowadziła wewnętrzne śledztwo w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce przy okazji organizacji finału Ligi Mistrzów w 2022 roku. Według byłej pracownicy organizacji przedstawione w nim dowody zostały sfałszowane - donosi „The Guardian”.

Przypomnijmy, że finał najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie w sezonie 2021/2022 początkowo miał odbyć się w Sankt Petersburgu, ale z uwagi na zbrojną napaść Rosji na Ukrainę został przeniesiony na zlokalizowany na przedmieściach Paryża Stade de France.

Decydujące o końcowym triumfie w rozgrywkach spotkanie rozpoczęło się z ponad 30-minutowym opóźnieniem ze względów bezpieczeństwa, ponieważ fani Liverpoolu mieli problemy z dostaniem się na obiekt, utknąwszy w ogromnych kolejkach. Było to spowodowane tym, że na mecz próbowali się dostać angielscy fani, którzy posiadali fałszywe bilety i blokowali wejście. Niektórzy z nich zdołali nawet przeskoczyć ogrodzenie, uciec ochronie i dostać się na trybuny bez wcześniejszej kontroli bezpieczeństwa.

Ucierpieli na tym ci, którzy zakupili wejściówki legalnie i tłoczyli się przed bramami stadionu. W pewnym momencie doszło nawet do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego, traktując nim również zupełnie niewinnych kibiców.

Początkowo UEFA całą winę za te wydarzenia próbowała zrzucić na fanów „The Reds”, tłumacząc, że zbyt późno przybyli oni na obiekt. Ostatecznie z takiego stanowiska się wycofała i powołała niezależną komisję, która miała przeprowadzić w tej sprawie wewnętrzne śledztwo.

Po jego zakończeniu UEFA wzięła na siebie większość odpowiedzialności za wydarzenia z 28 maja 2022 roku, ale wewnętrznie została ona zrzucona na dział organizacji imprez, kierowany przez Sharon Burkhalter-Lau, a nie jednostkę do spraw bezpieczeństwa pod przywództwem Željko Pavlicy.

Ten ostatni jest najlepszym przyjacielem Aleksandra Čeferina, a prezydent UEFA był nawet świadkiem na jego ślubie. W przeszłości pełnił on funkcję szefa ochrony osobistej byłego prezydenta Słowenii, Janeza Drnovška. W 2011 roku, gdy obecny sternik europejskiego futbolu został prezesem Słoweńskiego Związku Piłki Nożnej, to w federacji tej pracę rozpoczął Pavlica, zajmując się organizacją imprez i bezpieczeństwem.

W 2014 roku zaczął on wykonywać zadania na rzecz UEFA w 2014, jak jednak wielu specjalistów w jego dziedzinie z krajowych federacji. Natomiast w 2016 roku po wygranych przez Čeferina wyborach na prezydenta UEFA został jego doradcą do spraw bezpieczeństwa, a w 2021 roku awansowano go na pozycję szefa do spraw bezpieczeństwa i ochrony.

To właśnie Pavlica powinien być jednym z głównych odpowiedzialnych za wydarzenia z 28 maja 2022 roku, ale specjalna komisja stwierdziła, że w trakcie przygotowań do meczu jego jednostka została zmarginalizowana przez dział Burkhalter-Lau.

Przed panelem śledczym Pavlica sam przyznał, że od początku wieczora przebywał w strefie VIP i nic nie wiedział o wydarzeniach sprzed stadionu. Usłyszał o nich, dopiero gdy Čeferin postanowił opóźnić pierwszy gwizdek sędziego. Ta jego wersja zdarzeń nie znalazła się jednak w końcowym raporcie.

W rozmowie z członkami komisji dał też do zrozumienia, to co większość sądzi o jego zachowaniu od dawna, mianowicie że on bardziej uważa się za osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo osobiste najważniejszych postaci, w tym prezydenta UEFA.

Na łamach „The Guardian” można jednak przeczytać, że pracownicy Pavlicy już kilka godzin przed startem spotkania przekazywali informacje o potencjalnych problemach na wewnętrznej grupie na WhatsAppie.

W odpowiedzi na końcowy raport komisji Burkhalter-Lau sporządziła notatkę, skierowaną do sekretarza generalnego UEFA, Theodore Theodoridisa oraz trzech innych wysokich rangą oficjeli.

Odrzuciła ona w niej zarzuty wobec siebie i własnego zespołu, twierdząc, że nikt nie zmarginalizował roli działu Pavlicy, lecz on sam nie stawiał się =na wszystkich spotkaniach, dotyczących organizacji meczu, mimo regularnych zaproszeń, a także jego pracownicy nie podzielili się z jej podwładnymi wnioskami po finale Pucharu Francji, mającym miejsce na tym samym stadionie trzy tygodnie wcześniej. Inna sprawa jest taka, że wiele osób ma wątpliwości co do kwalifikacji przyjaciela prezydenta UEFA.

Burkhalter-Lau twierdzi również, że to dział bezpieczeństwa był w stałym kontakcie z Francuskim Związkiem Piłki Nożnej, często nie dzieląc się z pozostałymi komórkami w organizacji stosowanymi informacjami. Ona sama odeszła z pracy niedługo przed tegorocznym finałem Ligi Mistrzów, a w UEFA przepracowała w sumie 21 lat. Natomiast Pavlica według nieoficjalnych wieści powinien niedługo zostać przesunięty na inne stanowisko.