W Sandecji nie wyszło, teraz Adu wreszcie znalazł swoje miejsce?!

2017-12-30 12:28:40; Aktualizacja: 6 lat temu
W Sandecji nie wyszło, teraz Adu wreszcie znalazł swoje miejsce?! Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Aftonbladet | Expressen

Media w Szwecji informują, że Freddy Adu może wkrótce dołączyć do Oskarshamns AIK.

Jeszcze dekadę temu napastnik był uważany za jeden z największych talentów światowej piłki, a jego umiejętności wychwalał nawet sam Pelé. Mimo to zawodnikowi nie udało się udowodnić swojego talentu i wraz z upływem lat stał się piłkarskim obieżyświatem. W ostatnim czasie poszukuje nowego klubu i wygląda na to, że następny przystanek w jego bogatej przygodzie z piłką znajdzie się w Szwecji.

„Aftonbladet” poinformował, że Amerykanin lada moment może dołączyć do Oskarshamns. Klub występuje Dywizji 1 w grupie południowej, jest to trzeci poziom rozgrywkowy w Szwecji. Szwedzi przygotowali 28-latkowi propozycję kontraktu i zaprosili zawodnika na testy. Piłkarz może pojawić się regionie Kalmar nawet w przyszłym tygodniu, wtedy też strony ustaliłyby konkretne warunki współpracy.

Sprawie przygląda się również „Expressen”, które skontaktowało się z dyrektorem sportowym Oskarshamns, Mikaelem Perssonem. Ten nie chciał jednak zdradzać zbyt wielu szczegółów, podkreśla jednak, że klub ma ambitne plany na przyszłość, zakładające awans do drugiej ligi.

- To jasne, że mamy na oku kilku ekscytujących graczy, ale nie chcę wypowiadać się na temat konkretnych nazwisk. Nie chcę przyczyniać się do powstawania spekulacji - powiedział o samym Adu Persson.

To nie pierwszy raz, kiedy wychowanek IMG Academy jest łączony z przeprowadzką do Szwecji. Wcześniej interesowały się nim IFK Göteborg oraz Syrianska FC, ale ostatecznie do niczego nie doszło. Testy w Oskarshamns mogą sprawić, że piłkarz zagra w końcu w skandynawskim kraju.

Czas jednak pokazał, że w przypadku Adu testy nie oznaczają jeszcze pewnego transferu. Tak było choćby tego lata, kiedy to beniaminek Lotto Ekstraklasy, Sandecja Nowy Sącz, zabiegał o sprowadzenie gracza. Piłkarz przechodził już badania medyczne, a klub oficjalnie potwierdził jego obecność w Polsce, ale koniec końców sprawa zakończyło się niemałą kontrowersją.

Okazało się, że działacze prowadzili rozmowy bez wiedzy trenera, który sprzeciwił się zatrudnieniu Amerykanina, uważając, że ten nie wniósłby on niczego pozytywnego do jego drużyny. Adu, na podstawie wcześniejszych doświadczeń, uznał, że nie podpisze kontraktu, ponieważ zdawał sobie sprawę, że nie mając zaufania szkoleniowca trudno mu będzie o regularną grę.