W tym klubie z Ekstraklasy nikt nie chciał Tymoteusza Puchacza. Stanowcza reakcja

2025-10-03 11:15:01; Aktualizacja: 2 godziny temu
W tym klubie z Ekstraklasy nikt nie chciał Tymoteusza Puchacza. Stanowcza reakcja Fot. Pawel Bejnarowicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Tomasz Ćwiąkała [YouTube]

W kontekście transferu Tymoteusza Puchacza wymieniano latem kilka klubów. Zainteresowanie takim ruchem zdaniem niemieckich mediów miała przejawiać Jagiellonia Białystok. Prezes Ziemowit Deptuła zaznaczył stanowczo w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą, że przy Słonecznej nikt nie chciał 15-krotnego reprezentanta Polski.

Tymoteusz Puchacz się przeliczył. Z pewnością nie spodziewał się, że tak wiele czasu zajmie mu znalezienie nowego klubu.

26-latek marzył początkowo o powrocie do Anglii, lecz nie otrzymał stamtąd żadnej konkretnej propozycji. Następnie wydawało się, że może znaleźć zatrudnienie w innym zespole z drugiej ligi niemieckiej. Nic z tego.

Puchacza łączono jeszcze Łudogorcem Razgrad czy Slovanem Bratysława. Na początku września finalizował swój powrót do Polski, a konkretniej wypożyczenie do GKS-u Katowice. Jak skończyła się ta historia?

Boczny defensor bez słowa poleciał do Azerbejdżanu i dołączył do tamtejszego Sabah FK.

Przez pewien moment przewijał się temat 15-krotnego reprezentanta Polski w Jagiellonii Białystok. O takim scenariuszu informowały przede wszystkim niemieckie media.

Prezes uczestnika Ligi Konferencji, Ziemowit Deptuła, stanowczo zareagował na pytanie dotyczące rzekomych rozmów z 26-latkiem.

- Nie, nie w ogóle. Nie było takiego tematu. Biegali sobie po Warszawie z Kamilem Jóźwiakiem - odpowiedział krótko działacz.

Puchacz zanotował dotąd trzy spotkania w nowym zespole - raz wygrał, dwukrotnie zremisował. W umowie z Azerami prawdopodobnie zabrakło opcji wykupu. Do 30 czerwca 2028 roku łączy go kontrakt z Holstein Kiel.