Wielcy wiecznie nieobecni na MŚ

2010-06-20 01:55:01; Aktualizacja: 14 lat temu
Wielcy wiecznie nieobecni na MŚ
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

Na wielu znanych portalach internetowych zajmujących się tematyką piłkarską w ostatnich dniach poruszano temat wielkich nieobecnych na Mistrzostwach Świata w RPA. Wiadomo, bez gwiazd taka impreza dla znacznego (...)

Na wielu znanych portalach internetowych zajmujących się tematyką piłkarską w ostatnich dniach poruszano temat wielkich nieobecnych na Mistrzostwach Świata w RPA. Wiadomo, bez gwiazd taka impreza dla znacznego grona kibiców byłaby mniej ciekawa.

Istnieje jednak jeszcze inna strona całej sprawy. Są też zawodnicy, znani większej lub mniejszej liczbie sympatyków na świecie, którym ze względu na ogólny poziom reprezentacji swojego kraju nie będzie nigdy dane zagrać na wielkim turnieju, jakim są mistrzostwa.

Jak wiadomo na tegorocznym mundialu nie zagrają tak znane drużyny jak Szwecja, Rosja, Turcja czy Chorwacja. Piłkarze grający w tych reprezentacjach na co dzień są gwiazdami najlepszych lig na świecie, co najlepiej widać na przykładzie Zlatana Ibrahimovicia czy Andrieja Arszawina. Jednak równie ciekawa jest sytuacja związana z graczami, którzy również w tych rozgrywkach błyszczą, ale koledzy z reprezentacji na tyle odstają od prezentowanego przez nich poziomu, że nie mają szans na występ na Mistrzostwach Świata.

Pierwszym zawodnikiem, który nasuwa się na myśl w związku z tym tematem jest Ryan Giggs. 37-letni Walijczyk co prawda trzy lata temu zakończył reprezentacyjną karierę, ale nigdy nie dorównała ona osiągnięciom klubowym piłkarza. Giggs, którego jedynym profesjonalnym klubem był Manchester United (od 1990 roku do dziś), zdobył z tym zespołem wszystkie możliwe trofea, w tym dwukrotnie Puchar Mistrzów, a w sezonie 2008-09 został wybrany najlepszym piłkarzem Premiership. Mimo że od 1991 roku grał w reprezentacji, to ostatnim sukcesem Walijczyków jest ćwierćfinał Mistrzostw Europy w roku 1976. Co ciekawe, to właśnie Giggs jest najmłodszym piłkarzem w historii walijskiej drużyny, w której pierwszy raz wystąpił mając niecałe 18 lat.

Jeżeli chodzi o zawodników z Europy warto również zwrócić uwagę na brak następujących piłkarzy:

Edin Dżeko (VFL Wolfsburg)- łączony od dłuższego czasu z transferem do A.C. Milan, głośno zrobiło się o nim, kiedy Wolfsburg zdobył mistrzostwo Niemiec w sezonie 2008/2009, a Edin strzelił w 32 meczach 26 bramek. W obecnym sezonie został królem strzelców Bundesligi z 22 bramkami na koncie. W kontrakcie ma zapisaną klauzulę 20 milionów, co dla zespołów zainteresowanych jego kupnem nie będzie stanowiło problemów. W reprezentacji Bośni i Hercegowiny rozegrał 26 spotkań, strzelając w nich 15 bramek. Jednak z reprezentacją Bośni, która nigdy nie grała na żadnym championacie, nie ma raczej szans na sukcesy.

- Goran Pandev (Inter Mediolan)- tegoroczny zdobywca Pucharu Mistrzów z Interem, do którego przeszedł na zasadzie wolnego transferu po zawirowaniach w jego poprzednim klubie, Lazio Rzym, który nie chciał wyrazić zgody na transfer Gorana. Podobnie jak Dżeko, gra w reprezentacji powstałej po rozpadzie Jugosławii. Zarówno Bośnia i Hercegowina, jak i Macedonia są jedynymi drużynami powstałymi po tym fakcie, które nigdy nie zagrały na żadnych mistrzostwach. Pandev, będący najlepszym strzelcem reprezentacji w historii, na sukcesy może liczyć tylko w rozgrywkach klubowych, jako że Macedonia kończy zazwyczaj eliminacje do mistrzostw na przedostatniej pozycji w grupie.

- Dymitar Berbatov (Manchester United)- najlepszy strzelec reprezentacji Bułgarii w historii (48 bramek w 78 meczach). Bułgarzy (poza sukcesem drużyny z Christo Stoiczkowem w składzie, która na mundialu w 1994 roku zajęła 4 miejsce) zazwyczaj kończą swoją przygodę z mistrzostwami bądź to na eliminacjach, bądź ewentualnie w fazie grupowej. Sfrustrowany brakiem osiągnięć Berbatov, który od 2007 roku był kapitanem reprezentacji, zakończył karierę reprezentacyjną w 2010 roku po przegranym 0:2 meczu z Polską i postanowił się skupić na grze w drużynie klubowej.

- Mirko Vucinić (AS Roma) i Stevan Jovetić (AC Fiorentina)- reprezentanci Czarnogóry grający w Serie A. Vucinić, który grał w drużynie narodowej jeszcze przed rozpadem Serbii i Czarnogóry (zaliczył w niej 3 spotkania) oraz Jovetić są wspólnie najlepszymi strzelcami reprezentacji, która może się pochwalić tylko i wyłącznie występem w eliminacjach MŚ 2010, ze względu na bardzo krótki okres członkowstwa w FIFA. Jednak Czarnogórcy wierzą, że ich reprezentacja z tymi piłkarzami na czele jest w stanie nawiązać do sukcesów Jugosławii.

- Adrian Mutu (AC Fiorentina)- znany zarówno z nieprzeciętnego talentu, jak i afery narkotykowej z czasów gry w Chelsea Londyn. Sukcesy Rumunii na arenie międzynarodowej związane są z latami 1994 (ćwierćfinał Mistrzostw Świata i wyeliminowanie Argentyny) oraz 2000 (ćwierćfinał Mistrzostw Europy, wyprzedzenie w grupie Anglii i Niemiec). Era osiągnięć skończyła się wraz z odejściem graczy urodzonych w latach 60. poprzedniego stulecia, takich jak Hagi czy Munteanu. Dzięki świetnej grze Adriana Mutu, Rumuni próbują nawiązać do tych sukcesów, czego pierwszym wyrazem był awans do EURO 2008.



Jeżeli chodzi o graczy spoza Europy to warto wymienić:

- Yossi Benayoun (Liverpool FC)- reprezentant Izraela, której to drużyny jest kapitanem. Izrael, mimo terytorialnej przynależności do Azji, od 1994 roku należy do UEFA. Jedynym sukcesem reprezentacji był awans na mundial w 1970 roku. Nie zapowiada się na to, aby Yossi mógł z drużyną narodową święcić chociażby takie sukcesy, jak z Liverpoolem.

- Emad Motaeb (Al-Ahly Kair), Amr Zaki (Hull City), Ahmed Hassan (Al-Ahly Kair), Mohamed Aboutreika (Al-Ahly Kair), Essam El-Hadary (Ismaily SC) i Mohamed Zidan (Borussia Dortmund)- reprezentanci Egiptu, najbardziej utytułowanej drużyny z Afryki i trzykrotnego z rzędu zwycięzcy Pucharu Narodów Afryki (2006,2008,2010). Egipt do tej pory wystąpił w Mistrzostwach Świata tylko 2 razy, w 1934 i 1990 roku, ale z pokoleniem urodzonym w latach 80. wiązane są wielkie nadzieje. Tym większym zaskoczeniem był brak awansu na tegoroczny mundial, ale jeżeli egipski futbol będzie się rozwijał w takim tempie jak w ostatnich 10 latach, to niedługo „Faraonowie” powinni być stałymi uczestnikami mistrzostw świata.

- Tony Sylva (Trabzonspor), Habib Beye (Aston Villa), Papa Bouba Diop (Portsmouth) i El Hadji Diouf (Blackburn Rovers)- doświadczeni reprezentanci Senegalu, urodzeni w latach 70., twórcy największego sukcesu tej reprezentacji, czyli ćwierćfinału Mistrzostw Świata 2002, na których Senegal debiutował ( i był to do tej pory ostatni występ na mundialu). Mimo braku awansu do kolejnych Mistrzostw i niezadowalających wyników w Pucharze Narodów Afryki, skład drużyny narodowej pozostaje niezmienny, ze względu na brak następców wyżej wymienionych piłkarzy. Przyszłość reprezentacji nie rysuje się w różowych barwach, a kibice liczą na eksplozję talentów piłkarzy, którzy w większości grają w Ligue 1.

- Stephane Sessegnon ( Paris Saint Germain, Benin), Benjani Mwaruwari (Sunderland, Zimbabwe), Frederic Kanoute (Sevilla, Mali), Mahamadou Diarra (Real Madryt, Mali) i Emmanuel Adebayor (Manchester City, Togo)- zawodnicy o uznanej w Europie marce, niespełnieni w reprezentacji, chociaż ich drużyny narodowe w znaczącym stopniu zaczynają dorównywać do poziomu tych najlepszych na ich kontynencie. Afrykański futbol charakteryzuje się tym, że co jakiś okres czasu następuje tam nagła zamiana na pozycji drużyn, które uznawane są za najlepsze.

Zobaczymy, co przyniesie następna dekada, może już niedługo wyżej wymienieni zawodnicy nie będą mogli znaleźć się w podobnym artykule, ze względu na sukcesy, jakie odniosą ich reprezentacje. Czas pokaże, czy indywidualności są w stanie zmienić oblicze nic nie znaczących w dzisiejszych czasach drużyn narodowych.

Marbin21
Więcej na ten temat: Mistrzostwa Świata Publicystyka