Wielkie Derby Śląska dla Górnika Zabrze. Ruch Chorzów lgnie w strefie spadkowej [WIDEO]
2024-03-16 19:59:26; Aktualizacja: 8 miesięcy temuW ramach 25. kolejki Ekstraklasy Ruch Chorzów przegrał z Górnikiem Zabrze. Na Stadionie Śląskim dziesiątki tysięcy kibiców mogli obejrzeć trzy trafienia.
Tradycja rywalizacji między tymi ekipami sięga blisko siedmiu dekad. Tylko na poziomie ligowym wraz z zakończonym spotkaniem na jednej scenie stoczyły ze sobą 107 pojedynków. Zabrzanie podreperowali korzystny bilans 43. zwycięstwem. 35-krotnie padały remis, zaś 29 razy górą byli „Niebiescy”.
Przed pierwszym gwizdkiem Szymona Marciniaka trudno było jednoznacznie wskazać faworyta. Forma i zupełnie różne miejsca w klasyfikacji nakazywały myśleć, że taką łatkę należy przypiąć Górnikowi. Stare porzekadło mówi jednak: „derby rządzą się swoimi prawami”.
W pierwszej odsłonie więcej z gry mieli gospodarze. Krótko cieszyli się z otwarcia wyniku, ale w 39. minucie arbiter dostrzegł faul Filipa Starzyńskiego w fazie zawiązania akcji.Popularne
Gol padł jeszcze przed zejściem do szatni, ale ze strony gości. Uczynił to Adrián Kaprálik, wypożyczony z MŠK Žilina.
ALEŻ POSZEDŁ! 🔥 Adrian Kapralik w pojedynkę minął kilku rywali i po kiepskiej interwencji Stipicy dał prowadzenie Górnikowi! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 16, 2024
📺 Bramka (po śląsku!) poniżej, mecz z tym komentarzem możecie oglądać w CANAL+ online: https://t.co/5ZBCp2BQFP pic.twitter.com/Gf5BiSB3ve
Obraz gry w drugich trzech kwadransach trochę się zmienił. Górnik pozwolił Ruchowi przejąć inicjatywę i próbował ukłuć po raz kolejny z kontry.
Ta sztuka się udała na niespełna dziesięć minut przed upływem regulaminowego czasu. Na bohatera podopiecznych Jana Urbana wyrósł Sochiro Kozuki – także gracz wypożyczony, tyle że z Schalke 04.
Rozkręciły nam się Wielkie Derby Śląska! 🔥🔥🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 16, 2024
Najpierw świetna indywidualna akcja Kozukiego, później gol Novothnego, ale wciąż to @GornikZabrzeSSA prowadzi! ⚽
📺 Mecz ze śląskim komentarzem możecie oglądać w CANAL+ online: https://t.co/R6bHNPE9S9 pic.twitter.com/vY5WiuaYKe
Domowników stać było tylko na honorowe trafienie Somy Novothny'ego, sprowadzonego zimą z węgierskiego Vasas FC.
Dzięki trzem punktom zdobytym w legendarnym Kotle Czarownic Górnik choć na chwilę przeskoczył Legię Warszawa, awansując na szóste miejsce.
Zawodnicy Janusza Niedźwiedzia tkwią dalej na przedostatniej lokacie, przybliżając się do błyskawicznego powrotu do pierwszej ligi. Aby wynurzyć się na bezpieczną strefę, potrzebują nadrobić pięć „oczek”.