Wisła Kraków: Adrián Guľa przed meczem z Zagłębiem Lubin. „Myślimy o zmianach”
2021-12-10 15:26:39; Aktualizacja: 2 lata temuOpiekun Wisły Kraków, Adrián Guľa, wziął udział w konferencji prasowej przed ligowym meczem z Zagłębiem Lubin. Mówił o ambicjach zespołu i możliwych zmianach w pierwszej jedenastce.
Wisła Kraków nie potrafi ustabilizować swojej formy. Bardzo dobrze prezentuje się w rozgrywkach Pucharu Polski. Dotarła w nich do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z trzecioligową Olimpią Grudziądz.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja „Białej Gwiazdy” w Ekstraklasie. Po 17 rozegranych meczach zajmuje dopiero 13. miejsce. W ostatnich pięciu spotkaniach przegrała aż trzykrotnie, a oliwy do ognia dolała postawa drużyny w minionej kolejce. Wisła Kraków pojechała do Poznania na mecz z bardzo słabą Wartą i po dramatycznym występie uratowała remis dopiero w doliczonym czasie gry.
Impuls w meczu z Wartą dali drużynie zawodnicy rezerwowi. Stefan Savić zaliczył kilka udanych zagrań, a wcześniej rozegrał dobre zawody z Widzewem Łódź. Czwartą asystę w sezonie zanotował z kolei Dor Hugi. Adrián Guľa zapowiedział na konferencji, że dojdzie do zmian w wyjściowej jedenastce.Popularne
- Musimy więcej ryzykować na połowie przeciwnika. Myślimy także o zmianach w składzie, aby zwiększyć konkurencję w drużynie. Dor Hugi dał dobrą zmianę i to nie tylko w ofensywie, ale i w defensywie. Czujemy, że to może być dla niego ten czas, ale zobaczymy jak będzie.
- Wierzę, że Savić teraz pokaże te lepsze mecze. I że da konkurencję, bo jeśli na "dziesiątce" jej nie było, gdy był kontuzjowany i nie mogliśmy z niego korzystać, to teraz jest z nami i jest możliwe, żeby dać mu szansę. Też to nie jest fajne, gdy pomaga w jednym, czy dwóch meczach, bo brakuje nam stabilności.
Szkoleniowiec uważa, że Wisłę Kraków stać na lepsze wyniki i ładną grę. Najwięcej problemów sprawia postawa w defensywie i koncentracja od samego początku spotkania. W ostatniej kolejce Warta trafiła do siatki już w pierwszej minucie, jednak „Białą Gwiazdę” uratowała pozycja spalona jednego z rywali.
- W ostatnim meczu nie było wyniku, którego oczekiwaliśmy. Nasza ambicja jest zupełnie inna. Cieszymy się oczywiście po tym spotkaniu z bramki, bo jesteśmy wdzięczni za punkt w ostatniej minucie, ale nasza ambicja taka nie jest. Dlatego musimy dać nowych zawodników do ataku, bo jeśli ktoś nie funkcjonuje, to musimy zrobić zmiany, ale to nie jest tylko "zmiana dla zmiany", ale też dlatego, że zawodnicy muszą być przygotowani na grę w każdym momencie.
- Nasza koncentracja i doskok były w bramkowej sytuacji spóźnione. Nastąpił brak komunikacji i nie jest to pierwszy raz, więc nie jest to dla nas dobre. Przeanalizowaliśmy jednak jak naprawić takie sytuacje na przyszłość, jak się ustawiać, bo byliśmy w polu karnym czterech na jednego, a przeciwnik i tak to wykorzystał – ocenił stratę bramki Guľa.
Słowak wypowiedział się także o najbliższym przeciwniku. W sobotę Wisłę Kraków czeka wyjazd do Lubina na mecz z tamtejszym Zagłębiem. Obie drużyny punktują na podobnym poziomie, jednak różni je styl gry, o czym po dokonanej analizie mówił szkoleniowiec.
- Wiemy, że 30% bramek zdobywają po stałych fragmentach, dlatego nie jest to nic nowego dla nas, że przeciwnik ma silny ten element, ale wierzę, że i my wykorzystamy stałe fragmenty w ofensywie. Oczekujemy Zagłębia, które zagrało w II połowie meczu z Lechem, bo mecz z nami jest dla nich równie ważny, ale też każde spotkanie ma swoją historię. Dla nas najważniejsze jest nasze podejście, nasza postawa oraz nasze zaangażowanie. Wierzę, że tacy będziemy. A także, że pokażemy jakość oraz to o czym już mówiłem, czyli większe ryzyko na połowie rywala. Bo to przyniesie nam okazje, z których uda nam się skorzystać. Wiemy dużo o przeciwniku, zresztą jest to drużyna, z którą graliśmy w pierwszej kolejce i wyciągniemy także z tego jakieś wnioski potrzebne dla ustalania taktyki. Jestem przekonany, że będziemy dobrze przygotowani i że wykorzystamy nasze sytuacje – zakończył opiekun Wiślaków.
Guľa nie będzie mógł w meczu z Zagłębiem kierować swoją drużynę z ławki rezerwowych. 46-latek otrzymał czerwoną kartkę o sędziego po meczu z Radomiakiem Radom i jest wykluczony z jeszcze jednego ligowego spotkania.