Wisła Kraków: Jarosław Królewski z wywodem po kolejnej porażce. „Nie rozumiem, jak można marnować taką szansę z powodu braku zaangażowania”

2021-11-27 13:17:20; Aktualizacja: 2 lata temu
Wisła Kraków: Jarosław Królewski z wywodem po kolejnej porażce. „Nie rozumiem, jak można marnować taką szansę z powodu braku zaangażowania” Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Jarosław Królewski [Twitter]

Jeden z właścicieli Wisły Kraków, a więc Jarosław Królewski za pośrednictwem Twittera postanowił zabrać głos na temat poczynań zespołu prowadzonego przez Adriána Guľę.

Kiedy przed sezonem Wisła Kraków zastępowała Petera Hyballę Adriánem Guľą, wydawało się, że zespół nie tylko zapewni sobie spokojne utrzymanie, ale też włączy się do walki o coś więcej. O ile „Biała Gwiazda” dobrze radzi sobie w Pucharze Polski, o tyle w lidze spisuje się co najwyżej przeciętnie.

Kolejnym manifestem słabego okresu był piątkowy mecz Ekstraklasy, w którym to 13-krotny mistrz Polski uległ Radomiakowi Radom (0-1). Bramkę na wagę triumfu zdobył Karol Angielski.

Kiedy kurz nieco opadł, głos na temat sytuacji krakowskiego klubu postanowił zabrać za pośrednictwem Twittera jeden z właścicieli, Jarosław Królewski. Najpierw odniósł się on do swojego wpisu z maja.

„W następnym sezonie 5-7 zespołów moim zdaniem i pewnie nie tylko będzie bić się o utrzymanie. Chcielibyśmy być poza tą grupą - natomiast mamy świadomość, że to tez będzie wyzwanie. Natomiast wciąż priorytetem jest stabilność finansowa i spłacanie zobowiązań. 8-11 realne.

Świetnie by było zejść do jednocyfrowej sumy zadłużeń. O to tez będzie walka.

Z drugiej strony patrząc na tę abnormalną ligę i np. na to, co zrobiła Warty w tym roku, najlepszą odpowiedzią byłoby, że na pewno będzie to miejsce miedzy 1-18.” - czytamy.

Co teraz stwierdził Królewski?

„- 1. Zgodnie z wpisem, realna ocena sytuacji przed sezonem; 2. Próbować zajść w PP jak najdalej; 3. Ogrywać młodzież (5 zawodników poniżej <=22 lat wczoraj w p. jedenastce);4. Więcej zaangażowania i koncentracji na boisku; 5. Więcej pragmatyzmu w taktyce; 6. Wzmocnienia w zimie.

- A tak w ogóle to czasami nie rozumiem, jak można uzyskać od losu taki wspaniały dar jak możliwość uprawiania piłki nożnej zawodowo i marnować taką szansę z powodu braku zaangażowania.

- Trzeba wracać na „taśmę”. Niestety w każdym zawodzie, w którym chce się zrobić różnice, trzeba po prostu przykładać się do obowiązków i ciężko pracować, ale równocześnie mieć wybitnie dużo cierpliwości i wytrwałości.

- PS. Oczywiście, przeczytałem jak zwykle większość uwag w SM, nie da się niestety wyrzucić jednocześnie większości zawodników, sztabu, zarządu i właścicieli. Pozostaje, wiec to co w pierwszym wpisie.

- Moim zdaniem zaangażowanie, jakość gry, pewność siebie i forma zależy w dużej mierze od sfery mentalnej i tu jest problem. W klubie takim jak Wisła, gdzie presja na wyniki jest wysoka - zarządzanie warstwą mentalną jest kluczowe. Nad tym trzeba pracować.

- Oczywiste jest, że nie gramy tak jak powinniśmy, ale wiedzieliśmy dokładnie, że na zmiany w stylu przyjdzie poczekać dłużej. Mamy 4 punkty do miejsc 6-8 i 6 pkt nad strefą spadkową. Nie jest tak źle ani tak średnio czy dobrze jak się wydaje.

- Czeka nas wiele cierpienia w tym sezonie i trzeba to po prostu zaakceptować. EOT

- Celem jest uporządkowanie spraw finansowych i innych zaciągniętych zob., rozwój akademii i odpersonalizowanie klubu od właścicieli - aby miał fundamenty do bycia samowystarczalnym. Potem faktycznie, „zdrowa” Wisła może będzie wymagała grubszych zmian, np. właścicielskich.

- Jak komuś się chce, można wpaść, zadać kilka trudnych pytań dziś, mam wykład o 14:00 w Centrum Dydaktyki AGH w ramach cyklu „Inżynier z Kultura”. Prowadzenie zajęć kulturalnie po porażce z Radomiakiem to wyższy poziom sadomaso” - zakończył.