Wisła Kraków: Radosław Sobolewski po remisie z Sandecją Nowy Sącz

2022-11-13 19:50:34; Aktualizacja: 2 lata temu
Wisła Kraków: Radosław Sobolewski po remisie z Sandecją Nowy Sącz Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Wisła Kraków

Radosław Sobolewski skomentował niedzielny mecz I ligi, w którym prowadzona przez niego Wisła Kraków zremisowała z Sandecją Nowy Sącz (1:1).

Rozgrywane w Niepołomicach spotkanie rozpoczęło się lepiej dla Wisły Kraków, dla której gola w 17. minucie strzelił Igor Łasicki. Gdy wydawało się, że „Biała Gwiazda” wygra z Sandecją Nowy Sącz, w samej końcówce meczu remis gospodarzom uratował Kamil Słaby.

Dla Radosława Sobolewskiego było to szóste pierwszoligowe starcie w roli trenera Wisły. Szkoleniowiec zanotował czwarty remis. Co powiedział po ostatnim gwizdku?

- Znowu muszę to samo powtórzyć - strzelamy bramkę, mamy sytuacje, aby podwyższyć rezultat, żeby spokojnie móc prowadzić grę, natomiast ponownie nie robimy tego i w końcówce tracimy gola. Ten mecz raczej nie mógł się podobać z wielu względów. Na pewno musimy wziąć pod uwagę stan murawy i fakt, że więcej razy piłka była w powietrzu niż na boisku, natomiast byliśmy na to przygotowani. Uczulaliśmy na to nasz zespół i udawało nam się w sposób skuteczny rozbijać ataki Sandecji. Niestety nie ustrzegliśmy się znów jednego błędu i po nim tracimy bramkę, a co za tym idzie - bezcenne dwa punkty

- Jeśli chodzi o taktykę, to to, że zostaliśmy zepchnięci do głębszej defensywy było też częścią koncepcji Sandecji, która grała naprawdę bezpośrednio. I tutaj niełatwo było ustawić linię obrony wyżej. Cały czas futbolówki wędrowały za linię naszej defensywy, więc musieliśmy ją ustawić odrobinę niżej, żeby to kontrolować. Te piłki może aż tyle zamieszania w naszych szeregach nie powodowały, ale za to brakowało później - i po odbiorze - dłuższego utrzymania się przy futbolówce. Zbyt szybko i zbyt łatwo traciliśmy piłkę. Nie potrafiliśmy oprzeć naszego ataku o linie ofensywne i znów piłki wracały za naszą linię obrony - przyznał opiekun Wisły.

Krakowianie z dorobkiem 24 punktów zajmują dziesiąte miejsce w tabeli I ligi. Do pierwszego ŁKS-u Łódź tracą 13 „oczek”.