Witamy w Polsce. Kraków zapodział dziesięć milionów złotych, a więc musi sprzedać udziały w Cracovii
2023-03-06 13:21:21; Aktualizacja: 1 rok temuKraków otrzymał pokaźną sumę na budowę centrum muzyki od tajemniczego „informatyka”. Pieniądze w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęły, pozostawiając miasto z niespłaconymi zobowiązaniami. Władze miasta chcą pokryć należności, sprzedając Cracovię - zdradza Interia.pl.
Niczym w starych baśniach i legendach w Krakowie dzieją się rzeczy niewyjaśnione. Prezydent miasta, Jacek Majchrowski, od lat opowiadał o pomyśle zbudowania dużego centrum muzyki, które stałoby się chlubą na cały kraj. Przez długi czas brakowało jednak na to środków. Dziesięć milionów polskich złotych przecież piechotą nie chodzi, prawda?
Cóż, do stolicy Małopolski potrzebna kwota właśnie w taki sposób trafiła. Pieniądze na konto miasta wpłacił tajemniczy informatyk, który akurat dysponował znaczną gotówką. Prezydent meloman w lutym 2021 roku poinformował, że faktycznie pewien mężczyzna chce przekazać dużą darowiznę na rzecz budowy centrum. Środki anonimowego sponsora miały pochodzić z jednorazowej premii.
24 lutego Kraków ogłosił mieszkańcom, że transakcja została dopięta. Plac budowy mógł zagęścić się od krzątających pracowników. Wielki sukces pana Majchrowskiego stał się faktem.Popularne
Jak ustalił jednak portal Interia.pl, żaden z urzędników nie sporządził umowy przekazania darowizny. Dlaczego? Ponoć z prośby informatyka, który nade wszystko chciał pozostać nadal tajemniczym jegomościem. Pal licho, że nawet Generalny Inspektor Informacji Finansowej nabrał wody w usta, nie potrafiąc potwierdzić, że środki pochodziły z legalnych źródeł. Co więcej, urząd miasta usunął z wszelkich dokumentów dane firmy zatrudniającej ofiarnego speca od szeroko pojętej technologii.
Co wiadomo o mężczyźnie? Obcokrajowiec, praca w branży IT, mieszkający w Londynie. No dobra, ale czy to ważne, skoro w końcu zdobyto niezbędne aktywa do postawienia chluby pana Majchrowskiego?
Z tymi pieniędzmi też jest problem, gdyż te po prostu wyparowały. Sprawa jest poważna, bo firma budowlana wystawiła już pierwszą fakturę.
Cała transakcja wyniesie około 116 milionów złotych. 99 milionów z tej kwoty zostanie pokrytych z pomocą rządowego funduszu. Reszta spoczywa na barkach Krakowa.
Interia.pl ujawniła, że jedenaście milionów miasto spłaci, sprzedając udziały w klubie Ekstraklasy - Cracovii. Ogólnie sytuacja jest bardzo zagmatwana, ale można ją podsumować pytaniem: Gdzie podziały się pieniądze od informatyka?