Wojciech Łobodziński o słynnej „rozmowie motywacyjnej”: Nie byłem tym zaskoczony

2024-08-09 07:25:48; Aktualizacja: 9 godzin temu
Wojciech Łobodziński o słynnej „rozmowie motywacyjnej”: Nie byłem tym zaskoczony Fot. FotoPyK
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

Wojciech Łobodziński udzielił wywiadu TVP Sport, w którym, między innymi, powrócił do fatalnej końcówki poprzedniego sezonu w wykonaniu Arki Gdynia, a także słynnej „rozmowy motywacyjnej”, która odbyła się przed decydującym meczem z GKS-em Katowice.

W poprzednim sezonie przez wiele miesięcy Arka Gdynia była jedynym z faworytów do awansu do Ekstraklasy. Fatalna końcówka sezonu w wykonaniu podopiecznych Wojciecha Łobodzińskiego sprawiła jednak, że niedawno rozpoczęty sezon Arka również spędzi na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

W wywiadzie dla TVP Sport jej szkoleniowiec zdradził, co według niego przesądziło o braku awansu do Ekstraklasy.

– Trzeba wrócić do tematu kadry. W końcówce straciliśmy Martina Dobrotkę, Janusza Gola i Dawida Gojnego. Przy ograniczonej kadrze okazał się to problem, którego nie udało się pokonać. Oczywiście mam też pretensje do siebie. Przez cały sezon trenowaliśmy ciężko, a w końcówce nieco zeszliśmy z obciążeń, bo obawiałem się kolejnych kontuzji. Cieszę się, że teraz wspólnie z władzami klubu wyciągnęliśmy wnioski i otrzymałem wsparcie w postaci szerszego składu - powiedział Łobodziński.

Szkoleniowiec powrócił pamięcią również do słynnej „rozmowy motywacyjnej” przeprowadzonej przez kibiców Arki, która odbyła się przed decydującym o awansie meczem z GKS-em Katowice. „Pomoc” kibiców okazała się nieskuteczna - Arka później przegrała to spotkanie 0:1.

– Nie byłem tym zaskoczony, bo w przeszłości zderzałem się z tym wielokrotnie w innych klubach. Wiem z doświadczenia, że te rozmowy na dłuższą metę w niczym nie pomagają. Zostaliśmy uprzedzeni, że do takiego spotkania może dojść, ale miało to być formą wsparcia. Niestety, wyszło trochę inaczej i niektórych poniosły emocje… Żałuję, że nagranie ze spotkania wyciekło do mediów, bo umawialiśmy się na coś innego. Nie wiem, jaki zamiar mieli kibice. Co do postawy piłkarzy, to oczywiście robiliśmy wszystko, by ich od tego odciąć. Wydaje mi się jednak, że zawodnicy mogli mieć to z tyłu głowy - powiedział szkoleniowiec Arki.

Cały wywiad z Wojciechem Łobodzińskim dostępny jest tutaj.