Timothy Weah (Paris Saint-Germain –
Celtic, wypożyczenie)
18-letni napastnik stosunkowo
niedawno został włączony do pierwszego zespołu PSG. Mimo
wielkiego talentu, na razie nie mógł tam liczyć na regularne
występy. Wypożyczenie było dla niego najlepszym wyjściem. W
Szkocji syn legendarnego George’a Weaha już zaczął zresztą
strzelać gole. Wkrótce może być o nim bardzo głośno.
Kamil
Grabara (Liverpool – Aarhus GF, wypożyczenie)
Pół
roku temu Liverpool nie wyraził zgody na wypożyczenie młodzieżowego
reprezentanta Polski. Tym razem było inaczej. 20-latek nie doczekał
się na razie na debiut w pierwszej drużynie „The Reds” i w
najbliższych miesiącach raczej by się to nie zmieniło. Podobnie
jak w przypadku Weaha - czasowy transfer może mu tylko
pomóc.
Jermain Defoe (Bournemouth – Rangers FC,
wypożyczenie)
Na koncie 496 spotkań, 163 bramki i 27
asyst w Premier League. Ostatnio coraz rzadziej pojawiał się na
murawie, więc poprosił o transfer. Mimo 36 lat na karku, cały czas
nie schodzi poniżej pewnego poziomu i będzie sporym wzmocnieniem
Rangersów, za których wyniki odpowiada jego były kolega z
reprezentacji Anglii - Steven Gerrard.
Shinji Kagawa
(Borussia Dortmund – Beşiktaş, wypożyczenie)
Japończyka
chciały m.in. Bordeaux, AS Monaco i Hannover 96. Ostatecznie
skończyło się na Turcji i Beşiktaşie. W tym sezonie 29-latek w
zasadzie w ogóle nie grał, notując tylko cztery występy we
wszystkich rozgrywkach. Ofensywny pomocnik wciąż ma jednak sporo do
zaoferowania i nie zdziwi nas, jeśli zacznie błyszczeć w nowych
barwach.
Peter Crouch (Stoke City –
Burnley, transfer definitywny)
Wydawało się, że
przygoda dwumetrowego napastnika z Premier League już definitywnie
dobiegła końca. Na ostatniej prostej dość niespodziewanie
przeniósł się on jednak do Burnley. 38-latek najlepsze sezony ma
już za sobą, ale być może powiększy swój dorobek na najwyższym
rodzimym szczeblu. Do tej pory strzelił tam 106 goli.
Robinho
(Sivasspor - İstanbul Başakşehir, dwa miliony euro)
35-letni
Brazylijczyk wciąż gra i ma się świetnie. W pierwszej części
sezonu 99-krotny reprezentant swojego kraju strzelił osiem goli i
zanotował dwie asysty w 16 spotkaniach tureckiej ekstraklasy.
Wygasająca umowa z Sivassporem i wiek sprawiły, że jego
ściągnięcie nie wiązało się z dużym wydatkiem dla Başakşehiru.
W Stambule ma pomóc w zdobyciu mistrzostwa kraju.
Youri
Tielemans (AS Monaco – Leicester City, wypożyczenie)
O
jego transferze przesądziło zwolnienie Thierry’ego Henry’ego i
powrót do Monaco Leonardo Jardima. Z przeprowadzką do Premier
League był łączony jeszcze przed tym, jak trafił do ASM. Na King
Power Stadium będzie mógł udowodnić swoją wartość. Na razie
pojawiały się przeczące sobie informacje na temat tego, czy
Leicester ma opcję wykupu 21-letniego belgijskiego
pomocnika.
Dominic Solanke (Liverpool –
Bournemouth, 21 milionów euro)
Transfer z początku
stycznia. Jego potwierdzenie było sporą niespodzianką. Chwilę
wcześniej Solanke nie pokazał się bowiem z dobrej strony na
testach medycznych przed przenosinami do Crystal Palace. Po drugie -
Liverpool miał opuścić na początku tylko na zasadzie
wypożyczenia. W barwach Bournemouth 21-latek ma zacząć regularnie
występować w Premier League.
Rabbi Matondo (Manchester
City – Schalke 04, dziewięć milionów euro)
18-letni
skrzydłowy, który reprezentuje walijskie barwy, poszedł śladami
Jadona Sancho i zamienił City na Niemcy. Utalentowany zawodnik nie
zadebiutował w pierwszym zespole klubu z Etihad, ale błyszczał w
drużynie do lat 23. Będzie potrzebował trochę czasu na
aklimatyzację, ale to materiał na gwiazdę całej Bundesligi.
Jean-Clair Todibo (Toulouse – Barcelona, milion/dwa
miliony euro)
Miał trafić do Barcelony latem, ale
Katalończycy przyśpieszyli jego transfer i zawitał na Camp Nou już
teraz. To dobre posunięcie, bo w rodzimym klubie już kilka miesięcy
temu został odsunięty na boczny tor. 19-letni stoper jest
porównywany do Raphaëla Varane’a. To może być znakomita
inwestycja.
Brahim Díaz (Manchester City – Real Madryt,
17 milionów euro plus bonusy)
Równolatek Todibo. Real
próbował, próbował i w końcu udało mu się zakontraktować
hiszpańskiego pomocnika, który nie mógł liczyć na regularne
występy w City. W Madrycie wcale nie będzie mu o nie łatwiej, ale
piłkarzowi zależało na powrocie do Hiszpanii. Opiewająca na 750
milionów euro klauzula wykupu wpisana w jego kontrakt mówi sama za
siebie.
Miguel Almirón (Atlanta United –
Newcastle United, 24 miliony euro)
24-letni ofensywny
pomocnik znajdował się na celownikach Arsenalu i Tottenhamu, ale
wybrał Newcastle, które pobiło tym samym swój transferowy rekord.
Paragwajczyk ma za sobą najlepszy sezon w dotychczasowej karierze.
Strzelił 13 goli i zanotował tyle samo asyst w koszulce Atlanty,
walnie przyczyniając się do zdobycia przez nią mistrzostwa MLS.
Mbaye Diagne (Kasımpaşa
– Galatasaray, 10 milionów euro)
Po powrocie z Chin i
podpisaniu umowy z Kasımpaşą strzelił dla tureckiej ekipy 32 gole
w 36 spotkaniach. W tym sezonie zanotował już 20 (!) ligowych
trafień i jest na najlepszej drodze do sięgnięcia po koronę króla
strzelców. 27-letni Senegalczyk ma pomóc Galatasaray w przegonieniu
Başakşehiru.
Dawid Kownacki (Sampdoria –
Fortuna Dusseldorf, wypożyczenie z opcją wykupu)
Sampdoria
długo nie chciała puścić kapitana młodzieżowej reprezentacji
Polski, ale Fortunie w końcu udało się dojść do porozumienia z
Włochami. Kownacki chce regularnie grać i w trzynastym zespole
Bundesligi będzie miał do tego więcej okazji. Dobry ruch. Również
mając na uwadze kadrę. Przypomnijmy, że w czerwcu odbędą się
Młodzieżowe Mistrzostwa Europy.
Filip Jagiełło (Zagłębie
Lubin – Genoa, 1,2 miliona euro)
Znakomita forma
Krzysztofa Piątka w barwach Genoi zrobiła swoje i działacze klubu
z Ligurii nie zastanawiali się zbyt długo nad pozyskaniem kolejnego
Polaka. Spekulowało się o Karolu Świderskim i Mariuszu Stępińskim,
padło na Jagiełłę. Trzeba życzyć mu powodzenia. Pozostanie na
drugą część sezonu w Lubinie wydaje się dobrym pomysłem.
Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze – Fiorentina, 3,7
miliona euro plus bonusy)
To samo można napisać o
Żurkowskim, który również od razu został wypożyczony do
dotychczasowego klubu. 21-latek przez długi czas był łączony z
zagranicznym transferem. Podobno interesował się nim Juventus.
Jeśli pomocnik dalej będzie się rozwijał, na pewno kiedyś będzie
jeszcze miał możliwość przenieść się do Turynu.
Sebastian
Walukiewicz (Pogoń Szczecin – Cagliari, cztery miliony
euro)
Półtora roku temu Pogoń pozyskała 18-letniego
stopera na zasadzie wolnego transferu, płacąc za niego Legii raptem
60 tysięcy złotych ekwiwalentu za wyszkolenie. Szczecinianie
zrobili kapitalny interes. W tym sezonie Walukiewicz rozegrał już
18 meczów w Ekstraklasie i dokończy go nad Wisłą. Potem czas na
Włochy.
Karol Świderski (Jagiellonia Białystok – PAOK,
dwa miliony euro)
Z pozoru słabszy kierunek niż Serie A,
ale to bardzo ciekawy transfer. PAOK zrobił już świetny ruch,
ściągając z Ekstraklasy Aleksandara Prijovicia. Ze Świderskim ma
być podobnie. Jeśli 22-latek szybko odpali (a trafił już do
siatki), z ugruntowaną pozycją w Europie trafi do mocniejszego
klubu.
Denis Suárez (Barcelona – Arsenal, wypożyczenie
z opcją wykupu)
Po kilku turach negocjacji w pewnym
momencie wydawało się, że 25-latek ostatecznie zostanie w
Katalonii. Działaczom Arsenalu udało się jednak dopiąć jego
czasowy transfer. Teraz wszystko zależy od Hiszpana. Jeśli pokaże
się z dobrej strony w Anglii, „Kanonierzy” powinni go wykupić z
Barcelony.
Wu Lei (Shanghai SIPG – Espanyol, dwa miliony
euro)
Z reguły to gwiazdy europejskiej
piłki przechodzą do Chinese Super League, a nie odwrotnie. 27-letni
Chińczyk w sezonie 2018 sięgnął po koronę króla strzelców i w
ogóle zdobył najwięcej bramek w historii tych rozgrywek (102, do
tego 57 asyst). Jesteśmy bardzo ciekawi, jak atakujący poradzi
sobie w LaLiga.
Mario Balotelli (Nice – Olympique
Marsylia, transfer definitywny)
W dwóch pierwszych
sezonach zdobył dla Nice 33 bramki w Ligue 1. W obecnym było już
gorzej i „Balo” musiał zmienić barwy. Przeprowadzka do Marsylii
nie była żadną niespodzianką, bo klub ze Stade Vélodrome kusił
go już parę razy. 28-latek przygodę z nowym klubem zaczął od
trafienia w meczu z Lille. Powinno być dobrze.
Gelson
Martins (Atletico Madryt – AS Monaco, wypożyczenie)
Gdy
grał w Sportingu, chciało go z pół Europy. Koniec końców
23-letniego portugalskiego skrzydłowego przechwyciło Atletico. Jego
przygoda z „Rojiblancos” nie rozpoczęła się jednak najlepiej i
madrytczycy zdecydowali się go szybko wypożyczyć. W Monaco Martins
ma wrócić na właściwe tory i pomóc utrzymać się w Ligue 1.
Cesc Fabregas (Chelsea – AS Monaco, transfer
definitywny, w grę prawdopodobnie wchodzą bonusy związane z
występami)
Doświadczony hiszpański pomocnik odgrywał
coraz mniej ważną rolę w zespole Chelsea i transfer stał się
nieunikniony. Na Monaco namówił go były kolega z Arsenalu -
Thierry Henry. 41-latka w klubie już nie ma, ale Fabregas dalej może
być największą gwiazdą zespołu prowadzonego przez Leonardo
Jardima.
Michy Batshuayi (Chelsea –
Crystal Palace, wypożyczenie)
Jeszcze nie tak dawno temu
błyszczał na wypożyczeniu w Borussii Dortmund. Tak samo miało być
w Valencii, ale w LaLiga 25-letni napastnik zdobył tylko jedną
bramkę i działacze „Nietoperzy” skrócili jego pobyt w klubie.
W Londynie ma wrócić do formy. Jeden z hitów dość słabego
ostatniego dnia zimowego okna.
Kevin-Prince Boateng
(Sassuolo – Barcelona, wypożyczenie z opcją wykupu)
To
z kolei jeden z najbardziej zaskakujących transferów całego okna.
Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie wierzyłby w jego realizację.
Biorąc jednak pod uwagę to, że Barcelona szukała doraźnego
uzupełnienia składu, a 31-latek może występować na kilku
pozycjach - ruch nabiera sensu. Powinien przydać się Ernesto
Valverde.
Aleksandar Prijović (PAOK – Al
Ittihad, 10 milionów euro)
Skupiliśmy się głównie na
Europie, ale transferu „Prijo” pominąć nie można. Były
ekstraklasowicz zmienił klub za 10 milionów euro i jest to naprawdę
duża sprawa. Patrząc na jego statystyki w PAOK-u (55 goli i osiem
asyst w 86 spotkaniach), nie można się temu dziwić. Coś nam się
wydaje, że w Arabii Saudyjskiej 28-latek będzie trafiał do siatki
z podobną regularnością.
Alphonso Davies (Vancouver
Whitecaps – Bayern, 10 milionów euro)
Wielka nadzieja
kanadyjskiego futbolu. Bayern w swoim stylu poinformował o
transferze 18-latka na długo przed otwarciem zimowego okna. W
sezonie 2018 strzelił on osiem goli i zanotował 10 asyst w MLS.
Pewnie będzie potrzebował trochę czasu, ale prędzej czy później
powinien zacząć kręcić podobne liczby w barwach mistrza
Niemiec.
Álvaro Morata (Chelsea - Atlético Madryt,
wypożyczenie z opcją wykupu)
Gdy w 2017 roku przechodził
do Chelsea z Realu Madryt, spodziewano się po nim znacznie więcej.
Od tamtej pory Hiszpan zdobył dla „The Blues” 24 bramki.
26-latek nie znajdował się w planach Maurizio Sarriego i jego
transfer wyszedł na dobre z każdej ze stron. W Atlético napastnik
szkolił się jako junior.
Leandro Paredes (Zenit – Paris
Saint-Germain, 40 milionów euro plus bonusy)
Defensywy
pomocnik spędził w Rosji półtora roku, rozgrywając w tym czasie
61 spotkań (10 bramek i 15 asyst) w koszulce Zenitu. Cały czas ma
tylko 24 lata i wydaje się, że najlepsze sezony dopiero przed nim.
Dodajmy, że Argentyńczyk załapał się do czołowej dziesiątki
największych transferów w historii PSG.
Lucas Paquetá (Flamengo
– Milan, 35 milionów euro)
21-letniego Brazylijczyka
kusiło kilku europejskich gigantów. W pewnym momencie wydawało
się, że ofensywny pomocnik trafi do PSG, ale ostatecznie
skuteczniejszy okazał się Milan, który w trakcie negocjacji miał
asa w rękawie w osobie Kaki. Paquetá
ma wszystko, żeby błyszczeć na Starym Kontynencie.
Gonzalo
Higuaín (Juventus – Chelsea, wypożyczenie z opcją jego
przedłużenia i wykupu)
Szybko poszło. Argentyńczyk
dopiero co przenosił się przecież z Juventusu do Milanu. W Chelsea
chciał go Maurizio Sarri, co może okazać się kluczowe. Pod jego
skrzydłami Argentyńczyk szalał przecież w Napoli. Strzelanie w
koszulce „The Blues” zaczął już w sobotę, dwukrotnie
trafiając do siatki w spotkaniu z Hudderfield Town.
Christian
Pulisic (Borussia Dortmund – Chelsea, 64 miliony euro)
Hit
początku okna. Chelsea zapłaciła za amerykańskiego skrzydłowego
aż 64 miliony euro, mimo że jego umowa z BVB była ważna tylko do
30 czerwca 2020 roku. W trwającym sezonie Pulisic nie gra już tak
często i nie błyszczy jak w poprzednich, ale pamiętajmy, że ma
dopiero 20 lat. Wielki potencjał. Najbliższe pół roku spędzi
jeszcze w Dortmundzie.
Krzysztof Piątek (Genoa – Milan,
35 miliony euro)
Co tu dużo pisać. Transferowy REKORD
POLSKI. Kto jeszcze pół roku temu pomyślałby, że polski
napastnik znajdzie się na celownikach największych europejskich
klubów i raptem po kilku miesiącach opuści szeregi Genoi… Piękna
historia. Ale oczywiście nie można się tym zadowalać. Czujemy, że
23-latek jeszcze parę razy nas zaskoczy.