Za nami gorący styczeń. 33 najciekawsze transfery zimowego okna

Za nami gorący styczeń. 33 najciekawsze transfery zimowego okna fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Za nami zimowe okno transferowe. Przynajmniej, jeśli chodzi o topowe europejskie ligi. Postanowiliśmy wybrać najciekawsze naszym zdaniem transakcje, które zostały przeprowadzone w ostatnich tygodniach.

Timothy Weah (Paris Saint-Germain – Celtic, wypożyczenie)

18-letni napastnik stosunkowo niedawno został włączony do pierwszego zespołu PSG. Mimo wielkiego talentu, na razie nie mógł tam liczyć na regularne występy. Wypożyczenie było dla niego najlepszym wyjściem. W Szkocji syn legendarnego George’a Weaha już zaczął zresztą strzelać gole. Wkrótce może być o nim bardzo głośno.

Kamil Grabara (Liverpool – Aarhus GF, wypożyczenie)

Pół roku temu Liverpool nie wyraził zgody na wypożyczenie młodzieżowego reprezentanta Polski. Tym razem było inaczej. 20-latek nie doczekał się na razie na debiut w pierwszej drużynie „The Reds” i w najbliższych miesiącach raczej by się to nie zmieniło. Podobnie jak w przypadku Weaha - czasowy transfer może mu tylko pomóc.

Jermain Defoe (Bournemouth – Rangers FC, wypożyczenie)

Na koncie 496 spotkań, 163 bramki i 27 asyst w Premier League. Ostatnio coraz rzadziej pojawiał się na murawie, więc poprosił o transfer. Mimo 36 lat na karku, cały czas nie schodzi poniżej pewnego poziomu i będzie sporym wzmocnieniem Rangersów, za których wyniki odpowiada jego były kolega z reprezentacji Anglii - Steven Gerrard.

Shinji Kagawa (Borussia Dortmund – Beşiktaş, wypożyczenie)

Japończyka chciały m.in. Bordeaux, AS Monaco i Hannover 96. Ostatecznie skończyło się na Turcji i Beşiktaşie. W tym sezonie 29-latek w zasadzie w ogóle nie grał, notując tylko cztery występy we wszystkich rozgrywkach. Ofensywny pomocnik wciąż ma jednak sporo do zaoferowania i nie zdziwi nas, jeśli zacznie błyszczeć w nowych barwach.


Peter Crouch (Stoke City – Burnley, transfer definitywny)

Wydawało się, że przygoda dwumetrowego napastnika z Premier League już definitywnie dobiegła końca. Na ostatniej prostej dość niespodziewanie przeniósł się on jednak do Burnley. 38-latek najlepsze sezony ma już za sobą, ale być może powiększy swój dorobek na najwyższym rodzimym szczeblu. Do tej pory strzelił tam 106 goli.

Robinho (Sivasspor - İstanbul Başakşehir, dwa miliony euro)

35-letni Brazylijczyk wciąż gra i ma się świetnie. W pierwszej części sezonu 99-krotny reprezentant swojego kraju strzelił osiem goli i zanotował dwie asysty w 16 spotkaniach tureckiej ekstraklasy. Wygasająca umowa z Sivassporem i wiek sprawiły, że jego ściągnięcie nie wiązało się z dużym wydatkiem dla Başakşehiru. W Stambule ma pomóc w zdobyciu mistrzostwa kraju.

Youri Tielemans (AS Monaco – Leicester City, wypożyczenie)

O jego transferze przesądziło zwolnienie Thierry’ego Henry’ego i powrót do Monaco Leonardo Jardima. Z przeprowadzką do Premier League był łączony jeszcze przed tym, jak trafił do ASM. Na King Power Stadium będzie mógł udowodnić swoją wartość. Na razie pojawiały się przeczące sobie informacje na temat tego, czy Leicester ma opcję wykupu 21-letniego belgijskiego pomocnika.

Dominic Solanke (Liverpool – Bournemouth, 21 milionów euro)

Transfer z początku stycznia. Jego potwierdzenie było sporą niespodzianką. Chwilę wcześniej Solanke nie pokazał się bowiem z dobrej strony na testach medycznych przed przenosinami do Crystal Palace. Po drugie - Liverpool miał opuścić na początku tylko na zasadzie wypożyczenia. W barwach Bournemouth 21-latek ma zacząć regularnie występować w Premier League.

Rabbi Matondo (Manchester City – Schalke 04, dziewięć milionów euro)

18-letni skrzydłowy, który reprezentuje walijskie barwy, poszedł śladami Jadona Sancho i zamienił City na Niemcy. Utalentowany zawodnik nie zadebiutował w pierwszym zespole klubu z Etihad, ale błyszczał w drużynie do lat 23. Będzie potrzebował trochę czasu na aklimatyzację, ale to materiał na gwiazdę całej Bundesligi.

Jean-Clair Todibo (Toulouse – Barcelona, milion/dwa miliony euro)

Miał trafić do Barcelony latem, ale Katalończycy przyśpieszyli jego transfer i zawitał na Camp Nou już teraz. To dobre posunięcie, bo w rodzimym klubie już kilka miesięcy temu został odsunięty na boczny tor. 19-letni stoper jest porównywany do Raphaëla Varane’a. To może być znakomita inwestycja.

Brahim Díaz (Manchester City – Real Madryt, 17 milionów euro plus bonusy)

Równolatek Todibo. Real próbował, próbował i w końcu udało mu się zakontraktować hiszpańskiego pomocnika, który nie mógł liczyć na regularne występy w City. W Madrycie wcale nie będzie mu o nie łatwiej, ale piłkarzowi zależało na powrocie do Hiszpanii. Opiewająca na 750 milionów euro klauzula wykupu wpisana w jego kontrakt mówi sama za siebie.

Miguel Almirón (Atlanta United – Newcastle United, 24 miliony euro)

24-letni ofensywny pomocnik znajdował się na celownikach Arsenalu i Tottenhamu, ale wybrał Newcastle, które pobiło tym samym swój transferowy rekord. Paragwajczyk ma za sobą najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. Strzelił 13 goli i zanotował tyle samo asyst w koszulce Atlanty, walnie przyczyniając się do zdobycia przez nią mistrzostwa MLS.


Mbaye Diagne (Kasımpaşa – Galatasaray, 10 milionów euro)

Po powrocie z Chin i podpisaniu umowy z Kasımpaşą strzelił dla tureckiej ekipy 32 gole w 36 spotkaniach. W tym sezonie zanotował już 20 (!) ligowych trafień i jest na najlepszej drodze do sięgnięcia po koronę króla strzelców. 27-letni Senegalczyk ma pomóc Galatasaray w przegonieniu Başakşehiru.

Dawid Kownacki (Sampdoria – Fortuna Dusseldorf, wypożyczenie z opcją wykupu)

Sampdoria długo nie chciała puścić kapitana młodzieżowej reprezentacji Polski, ale Fortunie w końcu udało się dojść do porozumienia z Włochami. Kownacki chce regularnie grać i w trzynastym zespole Bundesligi będzie miał do tego więcej okazji. Dobry ruch. Również mając na uwadze kadrę. Przypomnijmy, że w czerwcu odbędą się Młodzieżowe Mistrzostwa Europy.


Filip Jagiełło (Zagłębie Lubin – Genoa, 1,2 miliona euro)

Znakomita forma Krzysztofa Piątka w barwach Genoi zrobiła swoje i działacze klubu z Ligurii nie zastanawiali się zbyt długo nad pozyskaniem kolejnego Polaka. Spekulowało się o Karolu Świderskim i Mariuszu Stępińskim, padło na Jagiełłę. Trzeba życzyć mu powodzenia. Pozostanie na drugą część sezonu w Lubinie wydaje się dobrym pomysłem.

Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze – Fiorentina, 3,7 miliona euro plus bonusy)

To samo można napisać o Żurkowskim, który również od razu został wypożyczony do dotychczasowego klubu. 21-latek przez długi czas był łączony z zagranicznym transferem. Podobno interesował się nim Juventus. Jeśli pomocnik dalej będzie się rozwijał, na pewno kiedyś będzie jeszcze miał możliwość przenieść się do Turynu.

Sebastian Walukiewicz (Pogoń Szczecin – Cagliari, cztery miliony euro)

Półtora roku temu Pogoń pozyskała 18-letniego stopera na zasadzie wolnego transferu, płacąc za niego Legii raptem 60 tysięcy złotych ekwiwalentu za wyszkolenie. Szczecinianie zrobili kapitalny interes. W tym sezonie Walukiewicz rozegrał już 18 meczów w Ekstraklasie i dokończy go nad Wisłą. Potem czas na Włochy.

Karol Świderski (Jagiellonia Białystok – PAOK, dwa miliony euro)

Z pozoru słabszy kierunek niż Serie A, ale to bardzo ciekawy transfer. PAOK zrobił już świetny ruch, ściągając z Ekstraklasy Aleksandara Prijovicia. Ze Świderskim ma być podobnie. Jeśli 22-latek szybko odpali (a trafił już do siatki), z ugruntowaną pozycją w Europie trafi do mocniejszego klubu.

Denis Suárez (Barcelona – Arsenal, wypożyczenie z opcją wykupu)

Po kilku turach negocjacji w pewnym momencie wydawało się, że 25-latek ostatecznie zostanie w Katalonii. Działaczom Arsenalu udało się jednak dopiąć jego czasowy transfer. Teraz wszystko zależy od Hiszpana. Jeśli pokaże się z dobrej strony w Anglii, „Kanonierzy” powinni go wykupić z Barcelony.

Wu Lei (Shanghai SIPG – Espanyol, dwa miliony euro)


Z reguły to gwiazdy europejskiej piłki przechodzą do Chinese Super League, a nie odwrotnie. 27-letni Chińczyk w sezonie 2018 sięgnął po koronę króla strzelców i w ogóle zdobył najwięcej bramek w historii tych rozgrywek (102, do tego 57 asyst). Jesteśmy bardzo ciekawi, jak atakujący poradzi sobie w LaLiga.

Mario Balotelli (Nice – Olympique Marsylia, transfer definitywny)

W dwóch pierwszych sezonach zdobył dla Nice 33 bramki w Ligue 1. W obecnym było już gorzej i „Balo” musiał zmienić barwy. Przeprowadzka do Marsylii nie była żadną niespodzianką, bo klub ze Stade Vélodrome kusił go już parę razy. 28-latek przygodę z nowym klubem zaczął od trafienia w meczu z Lille. Powinno być dobrze.

Gelson Martins (Atletico Madryt – AS Monaco, wypożyczenie)

Gdy grał w Sportingu, chciało go z pół Europy. Koniec końców 23-letniego portugalskiego skrzydłowego przechwyciło Atletico. Jego przygoda z „Rojiblancos” nie rozpoczęła się jednak najlepiej i madrytczycy zdecydowali się go szybko wypożyczyć. W Monaco Martins ma wrócić na właściwe tory i pomóc utrzymać się w Ligue 1.

Cesc Fabregas (Chelsea – AS Monaco, transfer definitywny, w grę prawdopodobnie wchodzą bonusy związane z występami)

Doświadczony hiszpański pomocnik odgrywał coraz mniej ważną rolę w zespole Chelsea i transfer stał się nieunikniony. Na Monaco namówił go były kolega z Arsenalu - Thierry Henry. 41-latka w klubie już nie ma, ale Fabregas dalej może być największą gwiazdą zespołu prowadzonego przez Leonardo Jardima.


Michy Batshuayi (Chelsea – Crystal Palace, wypożyczenie)

Jeszcze nie tak dawno temu błyszczał na wypożyczeniu w Borussii Dortmund. Tak samo miało być w Valencii, ale w LaLiga 25-letni napastnik zdobył tylko jedną bramkę i działacze „Nietoperzy” skrócili jego pobyt w klubie. W Londynie ma wrócić do formy. Jeden z hitów dość słabego ostatniego dnia zimowego okna.

Kevin-Prince Boateng (Sassuolo – Barcelona, wypożyczenie z opcją wykupu)

To z kolei jeden z najbardziej zaskakujących transferów całego okna. Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie wierzyłby w jego realizację. Biorąc jednak pod uwagę to, że Barcelona szukała doraźnego uzupełnienia składu, a 31-latek może występować na kilku pozycjach - ruch nabiera sensu. Powinien przydać się Ernesto Valverde.

Aleksandar Prijović (PAOK – Al Ittihad, 10 milionów euro)

Skupiliśmy się głównie na Europie, ale transferu „Prijo” pominąć nie można. Były ekstraklasowicz zmienił klub za 10 milionów euro i jest to naprawdę duża sprawa. Patrząc na jego statystyki w PAOK-u (55 goli i osiem asyst w 86 spotkaniach), nie można się temu dziwić. Coś nam się wydaje, że w Arabii Saudyjskiej 28-latek będzie trafiał do siatki z podobną regularnością.

Alphonso Davies (Vancouver Whitecaps – Bayern, 10 milionów euro)

Wielka nadzieja kanadyjskiego futbolu. Bayern w swoim stylu poinformował o transferze 18-latka na długo przed otwarciem zimowego okna. W sezonie 2018 strzelił on osiem goli i zanotował 10 asyst w MLS. Pewnie będzie potrzebował trochę czasu, ale prędzej czy później powinien zacząć kręcić podobne liczby w barwach mistrza Niemiec.

Álvaro Morata (Chelsea - Atlético Madryt, wypożyczenie z opcją wykupu)

Gdy w 2017 roku przechodził do Chelsea z Realu Madryt, spodziewano się po nim znacznie więcej. Od tamtej pory Hiszpan zdobył dla „The Blues” 24 bramki. 26-latek nie znajdował się w planach Maurizio Sarriego i jego transfer wyszedł na dobre z każdej ze stron. W Atlético napastnik szkolił się jako junior.

Leandro Paredes (Zenit – Paris Saint-Germain, 40 milionów euro plus bonusy)

Defensywy pomocnik spędził w Rosji półtora roku, rozgrywając w tym czasie 61 spotkań (10 bramek i 15 asyst) w koszulce Zenitu. Cały czas ma tylko 24 lata i wydaje się, że najlepsze sezony dopiero przed nim. Dodajmy, że Argentyńczyk załapał się do czołowej dziesiątki największych transferów w historii PSG.


Lucas Paquetá (Flamengo – Milan, 35 milionów euro)

21-letniego Brazylijczyka kusiło kilku europejskich gigantów. W pewnym momencie wydawało się, że ofensywny pomocnik trafi do PSG, ale ostatecznie skuteczniejszy okazał się Milan, który w trakcie negocjacji miał asa w rękawie w osobie Kaki. Paquetá ma wszystko, żeby błyszczeć na Starym Kontynencie.

Gonzalo Higuaín (Juventus – Chelsea, wypożyczenie z opcją jego przedłużenia i wykupu)

Szybko poszło. Argentyńczyk dopiero co przenosił się przecież z Juventusu do Milanu. W Chelsea chciał go Maurizio Sarri, co może okazać się kluczowe. Pod jego skrzydłami Argentyńczyk szalał przecież w Napoli. Strzelanie w koszulce „The Blues” zaczął już w sobotę, dwukrotnie trafiając do siatki w spotkaniu z Hudderfield Town.

Christian Pulisic (Borussia Dortmund – Chelsea, 64 miliony euro)

Hit początku okna. Chelsea zapłaciła za amerykańskiego skrzydłowego aż 64 miliony euro, mimo że jego umowa z BVB była ważna tylko do 30 czerwca 2020 roku. W trwającym sezonie Pulisic nie gra już tak często i nie błyszczy jak w poprzednich, ale pamiętajmy, że ma dopiero 20 lat. Wielki potencjał. Najbliższe pół roku spędzi jeszcze w Dortmundzie.

Krzysztof Piątek (Genoa – Milan, 35 miliony euro)

Co tu dużo pisać. Transferowy REKORD POLSKI. Kto jeszcze pół roku temu pomyślałby, że polski napastnik znajdzie się na celownikach największych europejskich klubów i raptem po kilku miesiącach opuści szeregi Genoi… Piękna historia. Ale oczywiście nie można się tym zadowalać. Czujemy, że 23-latek jeszcze parę razy nas zaskoczy.  

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 Bernardo Silva chce hitowego transferu Bernardo Silva chce hitowego transferu Xavi rozmawia z nowym klubem Xavi rozmawia z nowym klubem Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu Ekstraklasa: Składy na Raków Częstochowa - Górnik Zabrze [OFICJALNIE]. Błyskawiczny debiut Ekstraklasa: Składy na Raków Częstochowa - Górnik Zabrze [OFICJALNIE]. Błyskawiczny debiut

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy