Za tyle Dariusz Mioduski mógłby sprzedać Legię Warszawa
2025-12-15 12:26:22; Aktualizacja: 1 godzina temu
Kibice Legii Warszawa chcieliby odejścia właściciela Dariusza Mioduskiego. To nie będzie takie łatwe. Biznesmen mógłby sprzedać klub po otrzymaniu 80 milionów euro - wyjaśnił Roman Kołtoń na kanale Meczyki.pl.
„Legia będzie wielka albo będzie twoja”, „Sprzedaj klub i sp*****laj!” - niosło się w minioną niedzielę przy Łazienkowskiej. Dariusz Mioduski jest uważany przez kibiców za głównego winowajcę tego, co stało się z klubem.
Legia miała walczyć w tym sezonie o mistrzostwo kraju. 2025 rok kończy jednak na przedostatnim miejscu w tabeli. Widmo spadku spojrzało więc działaczom ze stolicy prosto w oczy.
W rundzie wiosennej za wyniki „Wojskowych” ma już odpowiadać Marek Papszun. Zdaniem wielu to nie wystarczy. Zmiany muszą być większe. Popularne
Nieustannie pojawiają się głosy, że Dariusz Mioduski powinien sprzedać swoje akcje i powierzyć władze komuś bardziej kompetentnemu, jeśli chodzi o zarządzanie klubem. Na ten moment taki scenariusz nie wydaje się zbyt prawdopodobny. Na przeszkodzie stoją duże żądania finansowe biznesmena.
- Słyszałeś o sumach, które krążą za Legię? Słyszałem, powiedział mi to Marek Jóźwiak. 80 milionów euro chciałby Dariusz Mioduski. Wcześniej chciał ponad 100. Razem z wykupieniem długu właścicielskiego. 50-60 milionów złotych - przekazał Roman Kołtoń.
- To nie jest łatwe. Musisz mieć kupca, chęci - dodał Tomasz Włodarczyk.
Taka propozycja raczej się nie pojawi. To kwota (w przeliczeniu około 338 milionów złotych) zaporowa świadcząca o tym, że 61-latek nie myśli o spieniężeniu swoich akcji.
Dariusz Mioduski w 2017 roku odkupił od Bogusława Leśnodorskiego i Macieja Wandzela 40 procentów udziałów, stając się tym samym jedynym właścicielem i prezesem 15-krotnego mistrza Polski.














![Celtic upokorzony w finale Pucharu Ligi Szkockiej [WIDEO]](img/photos/113615/170x113/st-mirren.jpg)

















