Zbigniew Boniek dosadnie o legendzie w sztabie reprezentacji Polski: W ogólnie nie brałbym go pod uwagę
2023-01-29 12:00:35; Aktualizacja: 1 rok temuCzy Łukasz Piszczek powinien znajdować się w sztabie reprezentacji Fernando Santosa? Zbigniew Boniek w rozmowie z Meczyki.pl przekonywał, że nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Po dłużących się tygodniach, obfitujących w masę spekulacji, poznaliśmy w końcu następcę Czesława Michniewicza. Został nim wieloletni selekcjoner reprezentacji Portugalii - Fernando Santos.
Doświadczony Portugalczyk po załatwieniu wszystkich spraw w ojczyźnie zjawi się w Polsce, gdzie rozpocznie swoją pracę. Na ten moment ustalany jest jeszcze sztab nowego trenera.
Kilka dni temu portal Meczyki.pl podał informację, która rozpaliła internet. Według niej jednym z asystentów Santosa miałaby być legenda Borussii Dortmund i polskiej kadry - Łukasz Piszczek. Popularne
Wiadomość ta raczej podzieliła społeczeństwo. Wielu uważa, że 37-latek nie posiadł jeszcze po prostu odpowiednich kompetencji. Podobne stanowisko w tej sprawie ma były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, który przekonywał, że takie rozwiązanie nie powinno być nawet brane pod uwagę.
- W ogóle nie brałbym go pod uwagę. Uważam, że powinien budować swoją karierę, bo jeszcze nie ma żadnego tytułu trenerskiego. To nie jest kandydat na asystenta - myślę, że jest kandydatem na pierwszego trenera. Trenera, który prowadzi klub, a w przyszłości może poprowadzić reprezentację - stwierdził wiceprezes UEFA.
Boniek nie przekreśla Piszczka całkowicie. Emerytowany pomocnik twierdzi, że właściciel LKS-u Goczałkowice-Zdrój za kilka lat może być już odpowiednio przygotowany do tej roli.
- Za kilka lat może być asystentem albo przyjeżdżać na kadrę i być przy jakimś trenerze, bo może być już przygotowanym na to, by być selekcjonerem. Łukasz Piszczek jako piłkarz, a Łukasz Piszczek jako trener to są dwie zupełnie inne rzeczywistości. On jest fantastyczny, widać, że mu się to podoba. Widzę w nim dobrego trenera w przyszłości, ale Łukasz Piszczek przyjeżdżający do nowego selekcjonera i ustawiający paliki na treningach reprezentacji... Szanując go i wszystkich wokół, ale ja tego nie kupuję - stwierdził 66-latek.