Zbigniew Jakubas chciał sprowadzić go do Motoru Lublin. Specjalne spotkanie

2025-12-11 15:32:31; Aktualizacja: 52 minuty temu
Zbigniew Jakubas chciał sprowadzić go do Motoru Lublin. Specjalne spotkanie Fot. Pawel Bejnarowicz / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Żółto-niebieski pokój [X]

Wraz z końcem rundy jesiennej z Motorem Lublin pożegna się dyrektor sportowy Paweł Golański. Właściciel klubu Zbigniew Jakubas w jego miejsce chciał zatrudnić Veljko Nikitovicia, o czym Serb opowiedział osobiście w rozmowie z kibicami.

Pod koniec października będący właścicielem Motoru Lublin Zbigniew Jakubas poinformował na antenie Canal+ Sport, że dyrektor sportowy Paweł Golański po rundzie jesiennej odejdzie z klubu.

W mediach bardzo szybko ukazały się informacje o możliwym następcy 43-latka, którym miał zostać Veljko Nikitović.

Serb obecnie odgrywa rolę dyrektora sportowego w Arce Gdynia, natomiast we wcześniejszych latach pracował w strukturach Górnika Łęczna. Wedle doniesień Motor miał być kolejnym przystankiem w jego karierze, ale nic z tego.

Nikitović w rozmowie z kibicami na portalu X wypowiedział się na temat doniesień łączących go z lubelskim zespołem. Jak się okazuje, rzeczywiście Jakubas zaprosił go na rozmowy i chciał nawiązać współpracę, ale ze względu na kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2026 roku nie zamierza opuszczać Arki.

- Zbigniew Jakubas dzwonił do mnie parę razy, żeby się spotkać i z czystej kultury osobistej należało się z takim człowiekiem spotkać. Nie zdawałem sobie sprawy, dlaczego chce się ze mną spotkać. Bo tak jak pewnie każdy właściciel klubu, każdy prezes, ma wielu znajomych, którzy mu gdzieś tam doradzają. Bardziej tak myślałem, że to będzie takie spotkanie, że pójdziemy na lunch w Warszawie, pogadamy o tym, co sądzi o Motorze i jak ja widzę Motor - zaczął Nikitović.

- Powiedział, że chce, żebym został dyrektorem sportowym Motoru Lublin, bardzo mu się to podoba, czuje tę wizję i kupuje to. Ja mówię: „Ale Panie prezesie chwila moment. Ja mam kontrakt w Arce do 30 czerwca 2026 i to jest jakby jasne, klarowne i nie podlega żadnej dyskusji, jeżeli chodzi o moją osobę” - wyjaśnił.

Po odmowie Nikitovicia w Motorze muszą więc szukać dalej. Lada moment ruszy zimowe okno transferowe, a nowego dyrektora sportowego jak nie było, tak dalej nie ma.