Kaiserslautern ma obecnie 24 miliony euro długu. Do samego tylko wydania licencji na kolejny sezon brakuje 15 milionów euro. Sytuację klubu pogorszył jeszcze kryzys postpandemiczny.
Jak informują niemieckie media, postępowanie upadłościowe ma... pozwolić na uratowanie klubu. Wówczas dojdzie do restrukturyzacji, po której dopiero sensu nabierze wejście nowych inwestorów.
Postępowanie potrwa od dwóch do trzech miesięcy, a w międyczasie wniosek można w dowolnym momencie wycofać w razie osiągnięcia pełnego porozumienia z wierzycielami. Jeśli dogadać się nie uda, faktyczna upadłość też ma nie stanowić problemu. Sprawę ze strony klubu nadzoruje Dirk Eichelbaum, renomowany prawnik zajmujący się prawem upadłościowym spółek.
Decyzja o „planowanej niewypłacalności” nie przyniesie skutków sportowych. Niemiecka federacja zawiesiła już odebranie Kaiserslautern dziewięciu punktów, gdy te złożyło wniosek na temat możliwej upadłości ze względu na kryzys związany z pandemią koronawirusa. Klub zajmuje obecnie dwunastą pozycję w 3. Bundeslidze i ma siedem punktów przewagi nad strefą spadkową.
„Kicker” przedstawia wręcz postępowanie upadłościowe jako drogę do uzdrowienia finansów czterokrotnego mistrza Niemiec.