Powstanie dokumentu jest reakcją przedstawicielki duńskiego rządu na fakt Kataru na gospodarza przyszłorocznych Mistrzostw Świata przez FIFA. Halsboe-Jørgensen najpierw zgłosiła się po poparcie do swoich kolegów z krajów nordyckich, by na końcu listopada zaprezentować swoją deklarację w Brukseli.
Dziś już wiemy, że podpisali się pod nią przedstawiciele 21 krajów Unii Europejskiej. Brakuje wśród nich tylko Węgier, Chorwacji, Polski, Cypru, Malty i Łotwy. Minister mimo to bardzo cieszy się z poparcia, które i tak przerosło jej oczekiwania. Szczególnie zadowolona jest z tego, że z postulatami zawartymi w deklaracji zgadzają się Niemcy, Francja, Włochy, Portugalia i Hiszpania, czyli kraje, które rządzą światową piłką nożna.
– Już samo wsparcie od tych narodów to dla nas wielki sukces. Zapewnia deklaracji zupełnie inną wagę. Sprawia, że naciski polityczne stają się coraz trudniejsze do zignorowania – mówi.
– Ważne jest dla mnie, aby sport stał się czymś wolnym od naruszeń, na przykład praw człowieka, czego przykładem jest niestety Katar – mówi minister, odnosząc się do sportowców, którzy muszą radzić sobie z niewygodnymi pytaniami dotyczącymi warunków pracy w kraju, w którym odbędą się mistrzostwa.
Jens Sejer Andersen, prezes organizacji Play the Game, która również przyłącza się do krytyki Kataru jako organizatora przyszłorocznego mundialu, chwali inicjatywę i zaangażowanie duńskiej minister, przypominając jednak, że Unia Europejska nawołuje sportowe federacje do większej przejrzystości już od 2013 roku. Nie ma jednak prawnych możliwości do ingerowania w ich politykę.
Zadanie Halsboe-Jørgensen jest więc według niego trudne i wymagające dużo czasu i pracy. Sama deklaracja może być tylko pewnym sygnałem ostrzegawczym.
– Obecnie wywieramy presję polityczną na międzynarodowe federacje sportowe. W przyszłości możemy wykorzystać tę deklarację jako dowód na to, że zdecydowana większość krajów Unii chce większej otwartości i przejrzystości w sporcie międzynarodowym. Mamy nadzieję, że wkrótce zobaczymy decyzje federacji, które będą się opierać na wartościach takich jak demokracja i prawa człowieka.